19 października ubiegłego roku z remontowanego dachu w Sulimierzu spadł Zbigniew J. Mężczyźnie pękło jelito. Trzeba było przeprowadzić operację. Ofiara wypadku została kaleką. Zdaniem lekarzy, uraz wywołany upadkiem zagrażał życiu Zbigniewa J.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Dariusz M. nie nadzorował prac na dachu. Nie przeszkolił pod tym kątem swoich pracowników i nie zapewnił im odpowiedniego sprzętu. Pracodawca ma też odpowiedzieć przed sądem za niepoinformowanie o wypadku Państwowej Inspekcji Pracy i niesporządzeniu w wymaganym terminie dokumentacji powypadkowej. Ta powstała dopiero na początku tego roku. Dariusz M. twierdzi, że nie polecał swoim pracownikom wykonywania prac na wysokości, a o wypadku nic nie wiedział. Tymczasem żona poszkodowanego twierdzi, że informowała Dariusza M. o zdarzeniu przez telefon.
Zbigniew J. nie miał podpisanej umowy o pracę z Dariuszem M. PIP zawiadomił o wypadku policjant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?