Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prace na polu zagrażały ptakom w okresie lęgowym. Przerwano je po interwencji naszego Internauty

Emilia Chanczewska
Po interwencji naszego Czytelnika wstrzymano prace na polach, ciągnących się od ulicy Broniewskiego do ul. 5 Marca. Zagrały one ptakom w okresie lęgowym
Po interwencji naszego Czytelnika wstrzymano prace na polach, ciągnących się od ulicy Broniewskiego do ul. 5 Marca. Zagrały one ptakom w okresie lęgowym Archiwum
Mieszkaniec osiedla Pyrzyckiego w Stargardzie zaalarmował redakcję "Głosu" i urząd miejski o pracach, które firma rolna zaczęła prowadzić na nieużytku. Zagnieździły się na nim ptaki, które mają okres lęgowy.

Na stargardzkich polach, ciągnących się od ulicy Broniewskiego do ul. 5 Marca, od lat nic nie było robione. Zarosły i stały się miejscem gniazdowania dla ptaków. Nasz Czytelnik ze Stargardu spotyka tam bażanty, kuropatwy, słyszy śpiew słowików.

Od miasta pola te wydzierżawiła duża firma, zajmująca się produkcją rolną. W poprzedni poniedziałek wjechał tam niebieski ciągnik, koszona była trawa, karczowane drzewka. Wysypanych zostało kilkanaście wywrotek nawozu roślinnego. Sytuacja ta oburzyła pana Marka, mieszkańca osiedla Pyrzyckiego, który wieczorami spaceruje tam z rodziną i psem.

- Te nieużytki leżały odłogiem z dziesięć lat - mówi Marek Mariak ze Stargardu. - Teraz są przywracane do działalności rolnej. Wiadomo, że muszą kiedyś to pole zaorać, dlaczego jednak robią to w tak barbarzyński sposób?! Tam zadomowiły się ptaki, zwierzęta. Nie można wycinać wysokich traw, karczować drzew, nie można niszczyć roślinności, w której ptaki mają założone gniazda! Gdy odbywało się koszenie, ptaki we wszystkie strony latały. Wydaje mi się, że gdy trwają lęgi ptaków tak nie powinno się robić. Dlaczego nie rozpoczną tych prac za jakieś trzy miesiące, gdy ptaki już wyprowadzą z gniazd swoje młode?

Marek Mariak sprawę zgłosił do wydziału inżynierii i ochrony środowiska stargardzkiego urzędu miejskiego. Jego pracownicy od razu udali się na miejsce. W magistracie zapadła decyzja o wstrzymaniu prac i przeprowadzeniu inwentaryzacji przyrodniczej przez ornitologa.

- W nawiązaniu do zgłoszonej interwencji w sprawie niszczenia gniazd ptaków, zlokalizowanych na terenie działek rolnych dzierżawionych od gminy miasta Stargard, w obrębie osiedla Pyrzyckiego - po przeprowadzonej wizji lokalnej oraz konsultacji z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Szczecinie zwróciliśmy się do wydzierżawiającego o wstrzymanie prac agrotechnicznych na przedmiotowych działkach, aż do czasu przeprowadzenia inwentaryzacji przyrodniczej przez uprawnionego ornitologa - poinformował Marcin Rumiński z biura prezydenta Stargardu. - Konieczność opracowania inwentaryzacji przyrodniczej podyktowana jest możliwością występowania i gniazdowania ptaków objętych ochroną gatunkową, z uwagi na dość długi okres leżenia gruntów odłogiem.

Stargardzianin, któremu nie jest obojętny los ptactwa nie ukrywa, że jest pasjonatem przyrody, podkreślając jednocześnie, że w tej dziedzinie obowiązują przecież także przepisy prawa.

- Kocham przyrodę, kocham ptaki - wyznaje Marek Mariak. - Jednak nie o to mi chodzi, że ma nie być pola, ale że nie można prowadzić takich prac w trakcie lęgów. Tak nie wolno. Obowiązuje przecież ustawa o ochronie przyrody!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński