Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca sędziego to katastrofa

Przemysław Sas, 23 listopada 2005 r.
Pierwszoligowa Pogoń nie powinna załatwiać drugoligowego Kujawiaka za pomocą sędziów - wściekał się Bogusław Baniak.

Doskonale znany w Szczecinie szkoleniowiec Kujawiaka oglądał jedną połowę z trybun, po tym jak został ukarany przez arbitra czerwoną kartką.

- To, co wyprawiał sędzia Ryżek, to katastrofa - wściekał się Bogusław Baniak. - Ja się tylko pytam, po co ciągnąć za uszy tą słabą Pogoń do kolejnej rundy. Liniowy nie podniósł ewidentnych spalonych i padły dwa gole dla Pogoni. Główny podyktował rzut karny z "kapelusza". Pierwszoligowa Pogoń nie powinna załatwiać drugoligowego Kujawiaka za pomocą sędziów. Dzięki Bogu los nam sprzyjał. Awansowaliśmy!

Baniak dodał, że jego zespół miał tylko 48 godzin przerwy po meczu ligowym z Lechią Gdańsk (czyli o jeden dzień mniej niż piłkarze Pogoni), a mimo to był lepszy.

- Gdybyśmy mieli ten jeden dzień więcej, to byśmy bez problemu to wygrali - stwierdził. - Ale sprawiedliwości stało się zadość Przyjechał Kujawiak, miał dostać w "tekę", ale wszystkim utarł nosa!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński