Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańska restauracja ma dość lockdownu. Od wtorku na Piątkowie gości zaprasza Szczaw i Mirabelki. To kolejny otwarty lokal w Wielkopolsce

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Wideo
od 16 lat
Coraz więcej restauratorów buntuje się przeciwko obowiązującym obostrzeniom. Do 31 stycznia wszystkie restauracje powinny zostać zamknięte, a dania sprzedawać mogą tylko na wynos lub na dowóz. Niewykluczone, że lockdown zostanie przedłużony. Branża gastronomiczna uważa jednak, że kolejne tygodnie restrykcji przybliżają ich tylko do bankructwa. Dlatego też decydują się znów zapraszać gości. W Poznaniu pierwszy otworzył się lokal na Piątkowie - Szczaw i Mirabelki.

We wtorek od samego rana restauracja Szczaw i Mirabelki na poznańskim Piątkowie odmierzała miarką odległość od stolików, wyznaczała te, przy których mogą usiąść goście.

Właściciele lokalu nie chcą bowiem czekać, aż obowiązujące obostrzenia złagodnieją, a restauracje będą mogły na nowo zapraszać gości. Dlatego już teraz dołączają do ogólnopolskiej akcji pod hasztagiem #OtwieraMy.

- Znaleźliśmy się pod ścianą. Właściciele naszej restauracji zdecydował, że musimy się otworzyć, bo inaczej nie przetrwamy. Nasze obroty to dziś 1/5 tego, co było

- mówi Agnieszka, menagerka lokalu.

Pierwsza poznańska restauracja otwiera się na gości

Szczaw i Mirabelki to pierwsza poznańska restauracja, która zdecydowała się otworzyć swój lokal i obsługiwać gości przy stolikach. W Wielkopolsce na taki krok zdecydowały się restauracje w Nowym Tomyślu - Smaczne Jadło oraz w Ostrowie Wielkopolskim - Black Dave Restaurant.

Tuż po godzinie 12 w poznańskiej restauracji pojawili się pierwsi goście. Kuchnia rozpoczęła pracę na pełnych obrotach, a część stolików została już zarezerwowana na wieczór i na najbliższe dni.

- Nasi stali klienci już się zapowiedzieli

- mówi Ryszard Krzesiek, przedstawiciel restauracji Szczaw i Mirabelki.

To restauracja rodzinna, która działa na poznańskim Piątkowie od stycznia zeszłego roku. Dlatego też nie mogli liczyć na znaczne wsparcie rządu. Dziś, jak mówią, nie mają wyboru.

- Z pierwszej tarczy rządowej skorzystaliśmy niewiele. Z drugiej nic, bo trudno nam było udokumentować spadek dochodów w stosunku do roku poprzedniego. Tak naprawdę zostaliśmy bez zwolnień z ZUS-u, dopłat, niczego. Dziś nie możemy zarobić na pokrycie kosztów samą działalnością wywozową i na wynos. By przetrwać musimy się teraz otworzyć, bo inaczej zamkniemy się już na zawsze

- mówi Ryszard Krzesiek.

Właściciele restauracji przez ostatnie miesiące zaciskali pasa. Obroty spadły o 60 procent. Jednak nikomu z załogi nie obniżono pensji, chociaż z częścią pracowników musieli się pożegnać. Wszystkie pieniądze, które były odłożone na remonty i wyposażenie lokalu, zostały przeznaczone na przetrwanie.

- Samo utrzymanie tego miejsca sporo nas kosztuje, czynsz jest wysoki, dziś do interesu szefostwo musi dokładać. Nasza restauracja serwuje wegańskie i wegetariańskie dania. Produkty do ich przygotowania nie kosztują mało. Nie możemy rezygnować z kolejnych dań, bo w karcie nic nam nie pozostanie

- dodaje Agnieszka, managerka restauracji.

Szczaw i Mirabelki to pierwsza poznańska restauracja, która zdecydowała się otworzyć swój lokal i obsługiwać gości przy stolikach. W Wielkopolsce na taki krok zdecydowały się restauracje w Nowym Tomyślu - Smaczne Jadło oraz w Ostrowie Wielkopolskim - Black Dave Restaurant.

Poznańska restauracja ma dość lockdownu. Od wtorku na Piątko...

Inne restauracje działają jako miejsca coworkingowe

Pracownicy lokalu Szczaw i Mirabelki w pierwszy dzień otwarcia nie ukrywali zdenerwowania.

- Mamy świadomość, że sanepid się nami zainteresuje. Oczywiście, że boimy się kar, mandantów, ale do odważnych świat należy, a nam już nic innego nie pozostało

- mówi Ryszard Krzesiek.

Inne punkty gastronomiczne w Poznaniu i powiecie zdecydowały się działać jako miejsce coworkingowe. To m.in. kawiarnie Och, Jaglana, restauracje Spot, Młyńska 12. Tam można pracować zdanie. Lokale zapewniają komfortowe miejsce pracy, w cenie jest kawa, herbata, a czasem lunch.

- Mamy nadzieję, że w ślad za nami pójdą inni restauratorzy

- mówi Ryszard Krzesiek.

Trwa głosowanie...

Czy wspierasz protest branży gastronomicznej?

Głos Wielkopolski

Rząd w lutym poluzuje obostrzenia? Restauratorzy nie mogą czekać

Zgodnie z rozporządzeniem rządu punkty gastronomiczne, jak i hotele, obiekty sportowe, rekreacyjne mają pozostać zamknięte przynajmniej do 31 stycznia. Podczas ostatniej konferencji prasowej, 18 stycznia premier Mateusz Morawiecki przyznał, że te branże, które zostały najbardziej dotknięte skutkami lockdownu być może powrócą do pełnej działalności w lutym.

- Gastronomia, hotelarstwo, turystyka - to są te branże, które zdaniem ekspertów musiały być zamknięte ponieważ były jednym z głównych źródeł zakażeń. Wolałbym by były one jak najszybciej otwarte. Dlatego z ich przedstawicielami będziemy starali się wypracować protokoły sanitarne funkcjonowania w okolicznościach pandemicznych, uzależniając to od kilku czynników: liczby zakażeń, sytuacji u naszych sąsiadów, tempa szczepień. W lutym - ale trudno mi powiedzieć, od którego lutego - będziemy chcieli te protokoły wdrażać w życie

- mówił w czasie konferencji premier Mateusz Morawiecki.

Niezależnie od decyzji rządu, restauratorzy z całej Polski zapowiadają 1 lutego protest i otwarcie.

- Przyjęliśmy, że 1 lutego wspólnie się otworzymy. Oczywiście wspieramy tych restauratorów, którzy robią to już teraz

- mówi Piotr Częstochowski z Poznańskiej Izby Gastronomicznej.

Tylko w Poznaniu otwarcie zadeklarowało na ten dzień już ponad 50 restauracji, barów i kawiarni.

Zobacz:

W sobotę restauracja Smaczne Jadło z Nowego Tomyśla sprzeciwiła się rządowym restrykcjom i otworzyła lokal. To pierwsza taka sytuacja w naszym regionie.Kolejne zdjęcie -->

Pierwsza restauracja w Wielkopolsce otwarta mimo obostrzeń. ...

Okazje

Zadbaj o zdrowie seniora

A może cos bardziej szalonego?

Słodki prezent zawsze się sprawdzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński