Szef zachodniopomorskiej "Solidarności", wystosował list dotyczący sytuacji w szczecińskim zakładzie do premiera Marcinkiewicza.
- Zaapelowałem do premiera o pilną interwencję w tej sprawie - przyznaje Mieczysław Jurek przewodniczący zarządu Regionu NSZZ Solidarność Pomorza Zachodniego. - Wysłałem też panu premierowi komplet materiałów potwierdzających zarzuty wobec kierownictwa firmy.
Na listę zarzutów składają się nie tylko te dotyczące zatrudnienia spółki zewnętrznej, przez co pracownicy nie mają pracy. Jest tam również skarga na złamanie przez kierownictwo zakładu porozumienia zawartego w styczniu przez wszystkie związki zawodowe z Tadeuszem Bartkowiakiem, dyrektorem generalnym poczty. Zapisano w nich, że Poczta "gwarantuje wstrzymanie się z zatrudnianiem osób z zewnątrz" do czasu podpisania pakietu socjalnego. Pakiet ten do dziś nie został podpisany. Mimo to szczecińska firma pocztowa zatrudniła poznańską spółkę "Transpost", która rozpoczęła obsługę regionu zachodniopomorskiego 64 samochodami.
- Łamany jest też kodeks pracy i inne punkty styczniowego porozumienia - mówi Grażyna Jasińska sekretarz pocztowej organizacji Solidarności. - Sprawy te dotyczą nie tylko Szczecina, ale również całego regionu działania firmy, w tym Koszalina, Słupska, Kołobrzegu i innych miast.
Barbara Skrzypczyńska, dyrektor zakładu transportowego odmówiła rozmowy na ten temat. Nie chciała nawet podać, od kiedy została zatrudniona przez nią spółka poznańska i co ją do tego skłoniło.
- Mój bezpośredni zwierzchnik zabronił mi udzielania wszelkich informacji prasie - powiedziała tylko.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?