Poziom tlenu w Odrze jest krytycznie niski. Może dojść do ponownego śnięcia ryb

Prowadzeniem pomiarów natlenienia wody w Odrze w okolicach Szczecina zajmuje się Polski Związek Wędkarski. Jak się okazuje, te wyniki od samego początku nie były optymistyczne.

- Wiedząc, że fala śnięć i zanieczyszczonej wody nadchodzi do Szczecina, rozpoczęliśmy monitoring. Badaliśmy przede wszystkim tlen rozpuszczony w wodzie na całej głębokości rzeki. Już wtedy wiedzieliśmy, że sytuacja jest zła, bo tlen w ilości gwarantującej rybom przeżycie, był od powierzchni do czterech metrów głębokości. Dalej była strefa praktycznie beztlenowa - informował Rafał Pender, dyrektor zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego okręg Szczecin.

W środę te pomiary były jeszcze mniej korzystne i wskazywały obecność tlenu na głębokości maksymalnie 1,5 do 2 metrów. To powoduje, że ryby zachowują się w nienaturalny dla siebie sposób i szukają natlenionych miejsc.

- Ryby próbują się unosić w toni, lecz jest to dla nich nienaturalne, bo wiele z nich jest rybami dennymi. Obserwujemy sytuacje, że część ryb wycofała się do wód jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego - mówi Rafał Pender.

Tak niski poziom tlenu w każdej chwili może doprowadzić do przyduchy i ponownego śnięcia ryb. Mocno niesprzyjająca jest w tej chwili pogoda, a nadchodzące burze mogą jeszcze pogorszyć sytuacje.

- Według naszej oceny ichtiologicznej, krytyczny może być czwartek, ponieważ spodziewamy się burz. Jutro się okaże, czy one spowodują kolejny ubytek tlenu z wody. Możemy mieć taką sytuację, że śniętych ryb pojawi się więcej - wytłumaczył Pender.