Takich tłumów na szczecińskich Jasnych Błoniach nie było od 1987 roku, kiedy Jan Paweł II spotkał się tu ze szczecinianami.
- Tu go 18 lat temu witaliśmy, tu się z nim żegnamy - mówili wierni, którzy przed modlitwą zaśpiewali razem "Barkę".
Mszę pod przewodnictwem arcybiskupa Zygmunta Kamińskiego odprawiło ponad 200 księży. Po nabożeństwie chór Politechniki Szczecińskiej i sto tysięcy ludzi zaśpiewało razem hymn. Potem żołnierze 12. Dywizji Zmechanizowanej oddali salwę honorową. Na koniec na trąbce zagrana została "Cisza". I kiedy większość zebranych zaczęła się rozchodzić, młodzież wraz z harcerzami trzymając w rękach znicze utworzyła ogromny świetlny krzyż.
Jasne Błonia ponownie zapełniły się w piątek, w dniu pogrzebu. Kilkadziesiąt tysięcy osób przyszło w to miejsce, by wspólnie, na dwóch telebimach, zobaczyć transmisję uroczystości w Watykanie.
- Ten widok tłumów w Szczecinie i innych miastach dodaje otuchy i nadziei, że wiele się może teraz w naszym kraju zmienić - mówiła nam Kasia, studentka.
O tym, co działo się w ostatnich dniach na Jasnych Błoniach, mówił już po transmisji arcybiskup Zygmunt Kamiński.
- Młodzież, o której mówiliśmy tyle złego pokazała, jak bardzo była związana z Janem Pawłem II - mówił abp Kamiński.
Arcybiskup zaapelował też do szczecinian o to, by zastanowili się jak upamiętnić to, co się działo na Jasnych Błoniach po śmierci papieża.
Po południu w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie odprawiona została msza w intencji beatyfikacji i kanonizacji Ojca Świętego.
Wieczorem szczecinianie spotkali się w Bazylice Archikatedralnej na liturgii żałobnej. Zaśpiewały szczecińskie chóry, a aktorzy przedstawili fragmenty "Tryptyku Rzymskiego" Jana Pawła II.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?