W niedzielę piłkarze Pogoni po raz ostatni w tym roku zagrają przed własną publicznością. W meczu Pucharu Polski podejmować będą drugoligowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Początek meczu o godzinie 15.30.
Zwycięstwo da awans
Pogoń musi wziąć rewanż na drugoligowcach, z którymi przegrała w Nowym Dworze 0:2.
W przeciwieństwie jednak do tradycyjnego systemu pucharowego, teraz portowcom wystarczy do awansu skromne 1:0. Układ w tabeli jest bowiem taki, że dla Świtu jest to już ostatni mecz pucharowy. Z kolei Mazowsze Grójec ma gorszy od Pogoni bilans bezpośrednich spotkań. Niemal pewna awansu może być Legia. W meczu z Mazowszem wystarczy jej remis. Do dalszych gier awansują dwa najlepsze zespoły.
Trener portowców Bohumil Panik nie dopuszcza myśli o innym rozstrzygnięciu jak wygrana ze Świtem.
- Piłkarze doskonale wiedzą o co grają. Stawką jest awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. To nie jest jakiś tam nieważny mecz. Remis może poważnie skomplikować naszą sytuację - tłumaczy.
Rzeczywiście. Ewentualna strata punktów ze Świtem jest bardzo nie na rękę Pogoni. Wtedy portowcy musieliby wywieźć ze stadionu Legii (mecz 5 grudnia) przynajmniej jeden punkt. Biorąc pod uwagę postawę szczecinian na wyjazdach i bilans występów na Łazienkowskiej, nie byłoby to takie proste.
POGOŃ PO LIGOWYM SEZONIE
- czytaj w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?