Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie szczecińskich saperów w Afganistanie

Sławomir Włodarczyk
W sobotę w Afganistanie przełożeni i towarzysze broni pożegnali st. szer. Szymona Graczyka i st. szer. Radosława Szyszkiewicza, żołnierzy 5 Pułku Inżynieryjnego w Szczecinie, którzy tragicznie zginęli w piątek 9 października br. podczas wykonywania zadań służbowych.
Pożegnanie szczecińskich saperów w Afganistanie
Fot. DO SZ

(fot. Fot. DO SZ)

W ceremonii pożegnania wziął także udział Ambasador Polski w Afganistanie Maciej Lang oraz gen. bryg. Janusz Bronowicz, dowódca VI zmiany PKW w Afganistanie.

"W dniu dzisiejszym znowu polska flaga wisi do połowy masztu. Dla polskich żołnierzy, tutaj w Afgańskiej Republice oznacza to jedno - znowu w szeregu mamy wyrwę, znowu brakuje kogoś". Tymi słowami płk Rajmund Andrzejczak, dowódca Polskich Sił Zadaniowych "White Eagle" żegnał szczecińskich żołnierzy. Swoje ostatnie słowo do poległych żołnierzy wygłosił również ich bezpośredni przełożony por. Rafał Gardzielewski.

Jak poinformował Wydział Prasowy Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych, po pożegnaniu i po ostatnim honorowym locie nad bazą śmigłowce Mi-17 przetransportowały trumny z ciałami poległych żołnierzy do Bagram.

st. szer. Radosław Szyszkiewicz był kierowcą - sanitariuszem w plutonie rozminowania Zgrupowania Bojowego "A" w bazie Ghazni. Na tym samym stanowisku służył w kraju, w 5 Pułku Inżynieryjnym w Szczecinie - Podjuchy. Służbę wojskową rozpoczął w kwietniu 2008 roku. V zmiana w Afganistanie była jego pierwszą misją. Miał 22 lata, był kawalerem.

st. szer. Szymon Graczyk był saperem w plutonie rozminowania Zgrupowania Bojowego "A" w bazie Ghazni. W kraju służył w 5 Pułku Inżynieryjnym w Szczecinie-Podjuchy. W służbie zawodowej blisko 3 lata. Służba w V zmianie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie była jego pierwszą misją. Miał 23 lata. Pozostawił żonę i 2-letniego syna.

Pożegnanie szczecińskich saperów w Afganistanie
Fot. DO SZ

(fot. Fot. DO SZ)

Przypomnijmy: Szymon i Radek zginęli w piątek około godz. 16.30 czasu lokalnego (14 polskiego) na terenie prowincji Wardak na drodze Highway 1 około 40 km od bazy Ghazni. Pod jednym z pojazdów typu MRAP Cougar, którym polscy żołnierze jechali z Ghazni do Bagram, eksplodowało "improwizowane urządzenie wybuchowe".

Czterech żołnierzy zostało rannych, w tym jeden ciężko. Na miejscu rannym udzielono pierwszej pomocy i natychmiast wezwano śmigłowce ewakuacji medycznej, które przetransportowały poszkodowanych żołnierzy do bazy w Ghazni. Najciężej ranny żołnierz przeszedł operację. Ma on zostać przetransportowany do szpitala sił koalicyjnych w niemieckim Bagram.

Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych poinformowało, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż ładunek ważył kilkadziesiąt kilogramów. Eksplozja nastąpiła, gdy wszyscy żołnierze wsiadali z powrotem do pojazdu, który w konwoju logistycznym jechał na czele. Żołnierze mieli dostarczyć do Bagram uszkodzony sprzęt do naprawy i odebrać zaopatrzenie.

Saperzy ze Szczecina to 14 i 15 ofiara wojny w Afganistanie. Wcześniej śmierć poniosło dwóch innych żołnierzy z 5 Pułku Inżynieryjnego i jeden z 12 Brygady Zmechanizowanej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński