Ogień pojawił się na wyspie Wielkie Bagno Kurowskie. To pożary wieczorem 4 września, potem 5, 6 i ostatni 8 września. Z tego największy był 5 września, objął 10 hektarów.
Akcja gaśnicza prowadzona była z wody - przy pomocy czterech łodzi ratowniczych i motopomp pływających, z lądu - przy pomocy tłumic oraz z powietrza dzięki samolotom gaśniczym Dromader Lasów Państwowych.
Dodatkowo na miejsce akcji został zadysponowany specjalny transporter kołowy SHERP N1200 z JRG PSP Drawsko Pomorskie, który jest przystosowany do poruszania się w bardzo trudnych terenach. W działaniach uczestniczyli strażacy z OSP Kołbaskowo, OSP Radziszewo, JRG PSP Police, JRG PSP Gryfino, JRG PSP nr 1 Szczecin, JRG PSP nr 2 Szczecin, JRG PSP nr 5 Szczecin, JRG PSP Drawsko Pom. oraz grupa operacyjny z KP PSP Police. Łączny czas akcji wyniósł 7 godz. 15 min.
Według strażaków przyczyną pożaru mogło być podpalenie.
- Do pożarów doszło w krótkim odstępie czasu na tej samej wyspie, więc trudno mówić o tym, że to było przypadkowe zaprószenie ognia - uważa st. bryg. Przemysław Grzybowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Policach. - Na wyspie nie ma żadnych maszyn, urządzeń, instalacji elektrycznych, od których to mógłby powstać pożar.