Strażacy zgłoszenie o pożarze otrzymali o godzinie 2.18. Na miejsce pojechali strażacy z PSP Stargard i OSP Żarowo, w sumie 21 ratowników. Wrócili o 5.20.
- Gdyby nie szczekający pies, byśmy się nie obudzili i żywcem spłonęli!- mówi jedna z lokatorek bloku.
Pożar wybuchł w mieszkaniu socjalnym na I p., którego lokator, młody mężczyzna, był eksmitowany, ale wrócił i mieszkał tam na dziko.
Spalone i zalane zostało to mieszkanie oraz zalane mieszkanie pod nim, na parterze. Na klatce schodowej też jest woda.
Na miejscu działają policjanci, którzy robią oględziny spalonego mieszkania, pracownicy STBS, którzy usuwają spalone rzeczy. Są też elektrycy, którzy próbują przywrócić prąd w bloku.
- Na szczęście nikomu nic się tam nie stało - mówi kpt. Michał Jabłoński z PSP Stargard.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w korku? Poinformuj o tym innych! Prześlij nam zdjęcia i wideo na
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?