Pożar kamienicy na ul. Pileckiego w Lęborku- 1.10.2018. Nowe fakty/ AKTUALIZACJA
Kiedy policjanci przybili na miejsce zobaczyli ludzi skaczących z okien. Natychmiast rozpoczęli akcję ewakuacyjną. Ogień, który pojawił się w piwnicy komunalnej kamienicy przy ul. Pileckiego w Lęborku zdążył się już przenieść na drewnianą klatkę schodową odcinając drogę ucieczki. Na miejsce szybko wysłano osiem zastępów straż pożarnej z całego rejonu powiatu lęborkiego.
- Działania ratownicze były utrudnione - przyznaje st. kpt. Piotr Krzemiński, rzecznik PSP w Lęborku. - Po pierwsze ze względu na fakt, że pożar miał miejsce w nocy, a po drugie z uwagi na dużą liczbę osób znajdujących się w budynku.
Ratownicy pomogli wydostać się 16 osobom z płonącego budynku. W tym dziewięciorgu dzieciom. Prosto z kamienicy przewieziono ich prosto na SOR lęborskiego szpitala.
To tam poinformowano nas dziś o trzymiesięcznym niemowlęciu i jego 19 letniej matce, u których dopatrzono się objawów zatrucia tlenkiem węgla. Zostali przewiezieni do Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Również o dzieciach z rozległymi oparzeniami ciała.
Mowa o 4, 13 i 16-letnich lokatorach, którzy doznali ciężkich obrażeń w postaci poparzeń 100, 90 i 50 proc ciała. W sumie wyniku pożaru obrażeń ciała odniosło łącznie 20 osób, ale pozostałe 15 osób doznało głównie lekkich obrażeń ciała wynikających z podtrucia tlenkiem węgla i lżejszych poparzeń.
To ustalenia Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która podjęła decyzję o przeprowadzeniu śledztwa w kierunku sprowadzeniu zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru, którego następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób.
- Obecnie na miejscu pod nadzorem prokuratora przeprowadzane są oględziny - poinformował wczoraj prokurator Paweł Wnuk rzecznik prokuratury okręgowej. - W sprawie zaistniałego pożaru nie wyklucza się możliwości, iż powstał on przy udziale osób trzecich.
Śledczy nie wykluczają, tak umyślnego podpalenia jak i zaprószenia ognia przez przypadek. Prokuratura będzie ustalać, czy w piwnicy, która była źródłem pożaru nie mieszkały osoby postronne, które mogły go spowodować. Ewentualnemu umyślnemu sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do 12. W przypadku nieumyślnego spowodowania zagrożenia od 6 miesięcy do lat 8.
Poniedziałek. Godz. 9:30
Do działań zostało skierowanych 8 zastępów straży pożarnej z rejonu powiatu lęborskiego. - Działania były bardzo trudne - mówi st. kapitan Pitor Krzemiński. - Po pierwsze miały miejsce w nocy, a po drugie ze względu na dużą liczbę osób znajdujących się w budynku, do których została odcięta droga ucieczki. Służby ewakuowany ogółem 16 osób w tym 9 dzieci. Wszystkie one zostały przekazane pogotowiu. Łącznie w kamienicy znajdowało się 25 osób. Działania zakończyły się o godz. 6 rano w poniedziałek.
Przyczyna pożaru nie jest znana. Będzie badana przez wydział dochodzeniowy lęborskiej policji.
Pożar kamienicy w Lęborku. 2 dzieci z ciężkimi oparzeniami
Dwoje dzieci wieku 14 i 13 lat w stanie ciężkim zostało przetransportowanych z lęborkiego SOR-u do na oddziały intensywnej terapii medycznej w Słupsku i Gdańsku. Jak nas poinformowano doznały one poparzeń obejmujących 90 proc. ciała.
Uderzył autem w przyłącze gazowe kamienicy przy ul. Sierpinka
Trzymiesięczne niemowlę i jego 19-letnia matka z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafili do szpitala Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
Jedną z poszkodowanych osób prosto z miejsca zdarzenia została zabrana do szpitala w Wejherowie. Inny z poszkodowanych doznał urazu kończyny dolnej wyskakując z okna. Kilkanaście pozostałych mieszkańców kamienicy po badaniach zostało wypisanych.
ZOBACZ TAKŻE:Pożar budynków gospodarczych w Warciminie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?