Powrót MMA. Rębecki może być gwiazdą najbliższej gali FEN

W maju odbyć się mają w naszym kraju gale federacji Babilon MMA oraz KSW. FEN z kolei swoją imprezę zaplanowaną ma na 14 czerwca w Ostródzie. Podczas gali odbędzie się dziewięć pojedynków i raczej wszystkimi uczestnikami będą Polacy. Gala transmitowana będzie w systemie pay-per-view.

- Tylko czekaliśmy aż obostrzenia się zmniejszą i chcieliśmy galę przeprowadzić jak najszybciej, jak się da. Gdy tylko dostaliśmy jasny sygnał od władz, że obostrzenia będą zmniejszane, zaczęliśmy planować, kiedy tę galę można zrobić. Chcieliśmy, by gala odbyła się na przełomie maja i czerwca, ale ostatecznie FEN 28 w Ostródzie odbędzie się 14 czerwca - mówi Paweł Jóźwiak, właściciel federacji FEN w podcaście portalu In The Cage. - Chcemy, by karta walk była mocna i na pewno zaskoczymy jeszcze nie raz.

Tylko gale PPV są w stanie zarobić tyle na siebie, by zatrudnić do danej imprezy topowych zawodników. Teraz będziemy mieć sportową kartę, z mniej medialnymi nazwiskami, ale kilka fajerwerków będzie.

Jeżeli chodzi o zawodników z regionu to Jóźwiak o Michale Fijałce i Macieju Różańskim mówi tak: - Ma jakieś problemy ze zdrowiem, więc raczej jego występ wykluczamy. Z kolei Maciej Różański już kiedyś się u nas bił, nie zamykamy drzwi dla nikogo.

Jednym z tych fajerwerków może być mały powrót do FEN Mateusza Rębeckiego z Berserker's Team Szczecin. Mistrz kategorii lekkiej już od ponad roku zapowiada przeprowadzkę do amerykańskiej federacji UFC, czyli najmocniejszej organizacji na świecie.

Popularny "Chińczyk" toczy wraz ze swoim sztabem długie rozmowy z UFC, ale wciąż nie widać ich finału. Sam zawodnik pewnie już się niecierpliwi. Walczył ostatni raz dla FEN w styczniu, obronił pas mistrzowski w starciu z Magomedem Magomedovem.

Rębecki jest łakomym kąskiem na rynku. Ma bilans 10 zwycięstw i jednej porażki, w jego aktualnym rekordzie jest osiem wygranych z rzędu (ostatnia przegrany w 2014 roku), jest stosunkowo młody, jak na mieszane sztuki walki (27 lat), a co najważniejsze ma głowę na karku i jasny plan na kontynuowanie swojej kariery.

Federacja UFC to marzenie wielu zawodników, ale nawet ona w ostatnich miesiącach wyhamowała. Wszystko przez pandemię koronawirusa. Szef UFC Dana White postawił jednak na swoim i już w weekend odbędzie się kolejna gala z mocnymi nazwiskami na karcie.

Niewykluczone, że po zluzowaniu obostrzeń dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa na całym świecie, Rębecki i UFC wrócą do rozmów. Skoro ruszają gale MMA w wielu zakątkach globu, ruszą pewnie niedługo także rekrutacjenowych zawodników oraz pertraktacje kontraktowe.

Póki co wiadomo, że Mateusz Rębecki jest rezerwowym w programie Dana White’s Contender Series. Dzięki dobremu występowi w tym programie "Chińczyk" miałby duże szanse na kontrakt z UFC.