Powódź odcina drogi w województwie. Oby nie urzeczywistnił się czarny scenariusz [raport]

Z powodu podtopienia nawierzchni została zamknięta dla ruchu droga wojewódzka nr 120 na odcinku granica państwowa (Mescherin) - Gryfino. W związku z tym odcinek oznakowano zaporami U-20a i znakami B-1. Droga znajduje się na Międzyodrzu, w niektórych miejscach tylko kilkadziesiąt centymetrów powyżej poziomu morza. To bardzo popularny i najbliższy szlak z Gryfina do Szczecina i z powrotem.

Niemal całkowitemu zalaniu uległa 4-kilometrowa droga wzdłuż Odry prowadząca z Krajnika Dolnego do Zatoni Dolnej. Jednak ten szlak ma na szczęście mniejsze znaczenie komunikacyjne. Odra wdarła się w kilku miejscach na drogę wojewódzką w Starym Kostrzynku i Starej Rudnicy. W tej ostatniej miejscowości wojsko i straż pożarna walczy o zatrzymanie wody, której poziom jest wyższy od drogi. Założono specjalny rękaw wodny i ustawiono worki z piaskiem. Służby drogowe zakładają możliwość wprowadzenia objazdu.

Na drodze powiatowej Bielinek - Nawodna, ze względu na możliwość uszkodzenia zabezpieczeń przeciwpowodziowych w miejscowości Piasek, został wprowadzony objazd drogą gminną. Czasowo zamknięto dla ruchu drogę gminną w Gozdowicach prowadzącą do przystani promowej.
Samorządy zagrożonych powiatów myśliborskiego, gryfińskiego i szczecińskiego przygotowały miejsca do ewakuacji mieszkańców z podtopionych terenów. Do tej pory przesiedlono 5 rodzin. Wójt gminy Boleszkowice ewakuował prewencyjnie trzy rodziny z miejscowości Chlewice. Jedną rodzinę przesiedlono z Kaleńska.

W Starej Rudnicy w gminie Cedynia przed wodą schroniły się dwie rodziny. W Gryfinie zostały zabezpieczone obiekty mieszkalne przy przystani wędkarskiej położone za Centrum Wodnym "Laguna" - najbardziej narażone na podtopienie.

Strażacy i wojsko monitorują na bieżąco stan wałów. Do niewielkich przecieków doszło dzisiaj i wczoraj w Krajniku Dolnym. Fala kulminacyjna dotarła do południa naszego województwa w niedzielę. Na wysoki stan Odry może się nałożyć tzw. cofka. Wiatr z północy może zepchnąć duże masy wody z północy do Doliny Odry.

To czarny scenariusz, na który władze również się przygotowują. W stan pełnej gotowości zostały wprowadzone wszystkie siły ratownicze i rozpoczął się całodobowy monitoring wałów i miejsc najbardziej zagrożonych. Wysoki stan wód z tendencją spadkową może utrzymać się jeszcze przez kilka dni.