Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat obiecał szkołom pieniądze, ale ich nie dał

Jacek Słomka
– Nowe obrabiarki na pewno by się przydały – mówią uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Barlinku.
– Nowe obrabiarki na pewno by się przydały – mówią uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Barlinku. Jacek Słomka
Trzy szkoły ponadgimnazjalne, dwie z Barlinka i jedna z Myśliborza, napisały programy, dzięki którym mogły dostać pieniądze. Jednak, mimo wcześniejszych deklaracji władz, nie otrzymały środków na wkład własny.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Jacek Słomka
- Przyznaję, że słowa wicestarosty zamurowały mnie. Szkoda, że o planach wyprowadzenia praktycznej nauki zawodu poza szkoły, nie powiedziano dyrektorom podczas wspomnianego spotkania. Może wtedy nie zawracaliby sobie głowy pisaniem programów, mających na celu rozwój ich placówek. Obserwując głosowanie zdziwiło mnie, że za odrzucieniem wniosku był szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zaskoczyła również postawa niektórych radnych reprezentujących gminy, w których są te szkoły. Myśliborzanin wstrzymał się od głosu. Podobnie radna z gminy Barlinek. Kolejny radny z tej gminy opuścił salę przed głosowaniem. Czy wyborcy im to wybaczą?

Aby uzyskać dofinansowanie, czyli przeszło 1,2 mln złotych, każda ze szkół musi mieć własne około 200 tys. zł. Dlatego, kwota przeszło 600 tys. zł miała się znaleźć w budżecie powiatu myśliborskiego, na ten rok. Miała, bo mimo zapewnień wicestarosty Wojciecha Wojtkiewicza, zarząd powiatu pozycję tę wykreślił.
Część radnych jest oburzona. Dali temu wyraz podczas sesji, na której decydowały się losy budżetu.

- Przeszło milion złotych, dla trzech szkół, to ogromne pieniądze - mówiła radna Alina Sznabowicz. - Dzięki nim, znacznie poprawiłaby się baza szkoleniowa, a tym samym jakość kształcenia. Można by wymienić stare maszyny, komputery. Bez tych pieniędzy, szkoły pozostaną placówkami starej daty. Straci na tym młodzież.

W podobnym tonie wypowiadał się radny Stanisław Mitręga.

- Przyglądając się budżetowi widać, że najważniejsze są polbruki i krawężniki - mówił Mitręga. - Nie rozumiem tego. Wolicie dać na chodniki. Tymczasem owe pieniądze są ogromną szansą na rozwój dla tych szkół. Chcą tego, bo tylko one wysiliły się, żeby uzyskać dofinansowanie. A jest ona znaczne. I dlatego, jeżeli dziś tę sprawę odpuścimy, to pieniądze przepadną bezpowrotnie. A to oznacza, że przepadnie szansa, na zmodernizowanie bazy szkoleniowej w tych szkołach.

Stanisław Mitręga przypomniał, że na spotkaniu z dyrektorami szkół, obiecano im te pieniądze. Dlatego złożył wniosek o ponowne wprowadzenie ich do budżetu powiatu na 2010 rok.

Ten wniosek nie znalazł jednak zrozumienia. Radni, większością głosów, odrzucili go.

Postawę większości tłumaczył wicestarosta Wojciech Wojtkiewicz. Użył między innymi takiego argumentu.

- Realizacja tego projektu, zablokuje możliwość wyprowadzenia praktycznej nauki zawodu, poza szkoły - wyjaśnił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński