Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poważny wypadek w Cukrowni Kluczewo. 40-letni pracownik ciężko poparzony

Emilia Chanczewska
Do wypadku doszło w stargardzkiej Cukrowni Kluczewo, jednej z siedmiu cukrowni należących do Krajowej Spółki Cukrowej.
Do wypadku doszło w stargardzkiej Cukrowni Kluczewo, jednej z siedmiu cukrowni należących do Krajowej Spółki Cukrowej. Emilia Chanczewska/Archiwum
W niedzielę, po godzinie 18.45, w Cukrowni Kluczewo doszło do wypadku. Gorąca para wodna poparzyła 40-letniego pracownika.

- Jest strasznie poparzony, walczy o życie - zawiadomili naszą redakcję jego bliscy.

Pracownik Cukrowni trafił do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w gryfickim szpitalu. Jego życie jest zagrożone.

- Stan pacjenta jest bardzo ciężki, ma poparzenia II i III stopnia, obejmujące około 60 procent powierzchni ciała - mówi Łukasz Szyntor, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Gryficach. - Jest niewydolny oddechowo, podłączony pod respirator.

Jak informuje rzeczniczka Krajowej Spółki Cukrowej, dyrektor Cukrowni Kluczewo powołał komisję do spraw wyjaśnienia okoliczności i przyczyn wypadku.

- Doświadczony, wieloletni pracownik Cukrowni Kluczewo - stacyjny wirowni, uległ poparzeniu podczas pracy - informuje Magdalena Bożko, rzecznik prasowy Krajowej Spółki Cukrowej S.A. - Natychmiast została mu udzielona pomoc, na miejsce została wezwana karetka. Poszkodowany pracownik został niezwłocznie przewieziony do szpitala w Gryficach na oddział leczenia oparzeń.

Na miejsce wypadku wezwana też była stargardzka policja.

- 25 października, około godziny 19, dostaliśmy informację, że na terenie Cukrowni Kluczewo doszło do wypadku - mówi podkom. Łukasz Famulski, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Poszkodowanemu pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe, które zawiozło go do centrum leczenia ciężkich oparzeń w Gryficach. Według wstępnych ustaleń, w trakcie wykonywania zadań doszło do niekontrolowanego wypływu gorącej pary wodnej, przez co 40-letni pracownik doznał rozległych oparzeń.

Policja powiadomiła Państwową Inspekcję Pracy.

- Na miejscu zdarzenia policjanci wykonali czynności procesowe, mające na celu ustalić przyczyny, okoliczności i skutki wypadku oraz stwierdzić ewentualne zaniedbania, w wyniku których do niego doszło - wyjaśnia podkom. Famulski.

Jak zapewniła rzeczniczka KSC, dyrektor jest w stałym kontakcie z lekarzami i rodziną pracownika.

Dwa lata temu, w Cukrowni Kluczewo, także miał miejsce poważny wypadek przy pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński