Tych, którzy bardzo liczą na awans drużyny do nowej II ligi.
Pogoń przegrała z Flotą w półfinale na szczeblu okręgu, ale nie to jest najważniejsze. Kłopot w tym, że mecz miał pokazać, w którym miejscu jest Pogoń - drużyna, która ma grać w nowej II lidze. By jednak tak się stało, szczecinianie będą musieli wygrać baraże ze znacznie silniejszym rywalem, niż IV-ligowcy z naszego regionu. Co może czekać podopiecznych trenera Mariusza Kurasa w barażach miało pokazać spotkanie z Flotą. Niestety, to co zobaczyli kibice nie nastraja optymizmem.
Grali podobnie jak przed rozpoczęciem rundy
Przed rozpoczęciem rundy jesiennej Pogoń zagrała towarzysko z Flotą. Wtedy też wynik nie był najważniejszy: najważniejsza była gra. A wtedy Pogoń przez długi czas nie potrafiła stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką rywala. Do przerwy Flota prowadziła 2:0. W drugiej części spotkania trochę odpuściła, Pogoń doszła do głosu i skończyło się 2:1.
Poczynania portowców charakteryzował spory chaos. Można było to zrozumieć: tworzony był nowy zespół, brakowało zrozumienia pomiędzy zawodnikami występującymi na rozmaitych pozycjach. Jednak minęły prawie trzy miesiące - i niewiele na korzyść się zmieniło. Pogoń znów miała problem ze stworzeniem okazji do zdobycia bramki lidera III ligi.
W środę Flota przerywała bez większych kłopotów ataki szczecinian, a w drugiej połowie ruszała od czasu do czasu do przodu i zadała decydujący cios. Pogoni zabrakło argumentów, by to zmienić. Pogoń jest zespołem, w którym występuje mieszanka młodości z rutyną, lecz w spotkaniu z silnym rywalem nie tworzyli oni drużyny. A wielu zawodnikom niespodziewanie można było nie tylko zarzucić brak umiejętności, ale także brak ambicji - woli walki. Niech wezmą przykład z Ferdinanda Chifona.
To nie Duma
Flota nie zagrała dobrego meczu, ale... tym gorzej dla Pogoni. Goście byli lepsi pod względem fizycznym, znacznie lepiej wytrzymali spotkanie kondycyjnie. I po meczu kibice nie mieli wątpliwości: do gry w nowej II lidze nadaje się może połowa z pierwszej jedenastki Pogoni. To oczywiście nie jest problem na dziś. Jednak problemem stał się fakt, że obecna drużyna musi wygrać baraże.
Mecz Pogoni z Flotą był starciem liderów dwóch lig: trzeciej i czwartej. Niestety, nawet ten fakt nie ściągnął na trybuny stadionu przy ul. Twardowskiego wielu fanów. To dowód na to, że gra Pogoni jest daleka od oczekiwań widzów. To również dowód, że szczecińscy piłkarze muszą zrobić sporo, by zespół który tworzą, naprawdę zasłużył na miano Dumy Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?