Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poważne ostrzeżenie dla Pogoni

Krzysztof Dziedzic
Kibice Pogoni oczekują coraz lepszej gry swoich zawodników. Ona będzie, ale tylko pod warunkiem, że piłkarze rzeczywiście będą na boisku walczyć. Na zdjęciu Tomasz Parzy, który należy do wyróżniających się postaci w drużynie trenera Mariusza Kurasa.
Kibice Pogoni oczekują coraz lepszej gry swoich zawodników. Ona będzie, ale tylko pod warunkiem, że piłkarze rzeczywiście będą na boisku walczyć. Na zdjęciu Tomasz Parzy, który należy do wyróżniających się postaci w drużynie trenera Mariusza Kurasa. Andrzej Szkocki
Drugi raz Pogoń zagrała z Flotą u siebie i drugi raz przegrała. Starcia z liderem III ligi zaniepokoiły wszystkich sympatyków portowców.

Tych, którzy bardzo liczą na awans drużyny do nowej II ligi.

Pogoń przegrała z Flotą w półfinale na szczeblu okręgu, ale nie to jest najważniejsze. Kłopot w tym, że mecz miał pokazać, w którym miejscu jest Pogoń - drużyna, która ma grać w nowej II lidze. By jednak tak się stało, szczecinianie będą musieli wygrać baraże ze znacznie silniejszym rywalem, niż IV-ligowcy z naszego regionu. Co może czekać podopiecznych trenera Mariusza Kurasa w barażach miało pokazać spotkanie z Flotą. Niestety, to co zobaczyli kibice nie nastraja optymizmem.

Grali podobnie jak przed rozpoczęciem rundy

Przed rozpoczęciem rundy jesiennej Pogoń zagrała towarzysko z Flotą. Wtedy też wynik nie był najważniejszy: najważniejsza była gra. A wtedy Pogoń przez długi czas nie potrafiła stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką rywala. Do przerwy Flota prowadziła 2:0. W drugiej części spotkania trochę odpuściła, Pogoń doszła do głosu i skończyło się 2:1.

Poczynania portowców charakteryzował spory chaos. Można było to zrozumieć: tworzony był nowy zespół, brakowało zrozumienia pomiędzy zawodnikami występującymi na rozmaitych pozycjach. Jednak minęły prawie trzy miesiące - i niewiele na korzyść się zmieniło. Pogoń znów miała problem ze stworzeniem okazji do zdobycia bramki lidera III ligi.

W środę Flota przerywała bez większych kłopotów ataki szczecinian, a w drugiej połowie ruszała od czasu do czasu do przodu i zadała decydujący cios. Pogoni zabrakło argumentów, by to zmienić. Pogoń jest zespołem, w którym występuje mieszanka młodości z rutyną, lecz w spotkaniu z silnym rywalem nie tworzyli oni drużyny. A wielu zawodnikom niespodziewanie można było nie tylko zarzucić brak umiejętności, ale także brak ambicji - woli walki. Niech wezmą przykład z Ferdinanda Chifona.

To nie Duma

Flota nie zagrała dobrego meczu, ale... tym gorzej dla Pogoni. Goście byli lepsi pod względem fizycznym, znacznie lepiej wytrzymali spotkanie kondycyjnie. I po meczu kibice nie mieli wątpliwości: do gry w nowej II lidze nadaje się może połowa z pierwszej jedenastki Pogoni. To oczywiście nie jest problem na dziś. Jednak problemem stał się fakt, że obecna drużyna musi wygrać baraże.

Mecz Pogoni z Flotą był starciem liderów dwóch lig: trzeciej i czwartej. Niestety, nawet ten fakt nie ściągnął na trybuny stadionu przy ul. Twardowskiego wielu fanów. To dowód na to, że gra Pogoni jest daleka od oczekiwań widzów. To również dowód, że szczecińscy piłkarze muszą zrobić sporo, by zespół który tworzą, naprawdę zasłużył na miano Dumy Pomorza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński