Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posiłki Mariana Jurczyka

Ynona Husaim-Sobecka, 6 sierpnia 2004 r.
Wydatki reprezentacyjne prezydenta Szczecina mogą sięgnąć miesięcznie nawet 5 tys. zł. Taki limit na służbowej karcie kredytowej ma Marian Jurczyk. Pieniądze te głównie przejada. Gdzie się stołuje - udało nam się ustalić. Gorzej z informacją w czyim jada towarzystwie.

Zastępcy Jurczyka mają do wydania dużo mniej - zalewie po 3 tys. zł miesięcznie. Nic dziwnego, że jednen z nich prawie wyczerpał limit.
Kartą kredytową można płacić za paliwo - jeśli jest wlewane do baku służbowego samochodu w czasie podróży służbowej. Wolno też płacić za hotele - podczas wyjazdów służbowych. I za posiłki w restauracjach - ale tylko za oficjalne, a nie z rodziną.

Z kim zjada te kanapki

Marian Jurczyk w restauracjach wydał w ubiegłym roku prawie 13 tysięcy zł. To niewiele, zważywszy na to, że mógł zamówić jedzenie za 60 tysięcy zł. Od kiedy jednak służbowe karty kredytowe wzbudziły zainteresowanie dziennikarzy i radnych, prezydent stara się ograniczać korzystanie z nich. Rozliczenie za ubiegły rok ledwie mieszczą się na 6 stronach wydruku, tegoroczne - na jednej kartce.

Jeszcze w ubiegłym roku Jurczyk bez wahania płacił kartą nawet w Tiger Pubie, restauracji, do której w magistracie można zjechać windą. Pub, który swoim nazwiskiem firmował Dariusz Michalczewski, słynie z dożywiania urzędników. Pracownicy pubu codziennie z wózkiem przemierzają korytarze urzędu, oferując kanapki, sałatki i drobne przekąski. Z ich usług korzysta także Jurczyk.

W ubiegłym roku kartą kredytową zapłacił 15 zł za taki posiłek. Tyle kosztuje kanapka albo sałatka. Biuro prasowe nie udzieliło nam wyjaśnień, z jakim to szacownym gościem podzielił się kanapką pan prezydent. Nie był to jedyny taki przypadek. Rachunki Jurczyka płacone służbowymi pieniędzmi w Tiger Pubie zwykle nie przekraczały 50 zł.

O ulubionych miejscach prezydenta Jurczyka i nie tylko...

Czytaj w papierowym wydaniu "Głosu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński