Sprawa od ponad tygodnia budzi emocje, bo według wielu prawników, śledztwo może być zamachem na niezależność i niezawisłość sędziowską.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie sprawdza, czy sterowano wyborem sędziów, którzy odrzucili wnioski prokuratury o aresztowanie podejrzanych w tzw. aferze polickiej. Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. Na razie nie wiadomo dokładnie jak według prokuratury miałoby przebiegać ustawienie składów orzekających.
Zobacz również: Z. Ziobro o szczecińskich sądach: Zmiana składów w sposób niezgodny z prawem [WIDEO]
Dlatego poseł Misiło z .Nowoczesnej w interpelacji pyta ministra sprawiedliwości na jakiej podstawie prokuratura uznała, że wybór składów orzekających przy aresztach był sytuacją nadzwyczajną nadającą się na śledztwo. Zadaje kilka szczegółowych pytań dotyczących wyboru składów orzekających.
- Jak wygląda według prokuratury normalna praktyka i normalne procedowanie w takich sprawach? Co ma zrobić sędzia wyznaczony do rozpatrzenia wielu wniosków o areszt i zdaje sobie sprawę, że w ciągu 24 godzin nie jest w stanie sam ich rozpoznać - pyta poseł.
Czytaj więcej: Prokuratura uderza w sędziów? Zawiadomienie do KRS
Według szczecińskich sędziów nie ma mowy o przestępstwie. W sądzie rejonowym sędzia zostaje wyznaczony na dyżur aresztowy na długo przed tym jak wpływają wnioski aresztowe. Do ostatniej chwili nie wie, ile ich wpłynie.
Ma tylko 24 godziny na ich rozpoznanie. W sprawie polickiej było 10 wniosków o areszt. Dlatego sędziego dyżurnego wsparło dwóch sędziów. Inaczej było przed sądem okręgowym, który rozpatrywał zażalenia prokuratury, gdy sąd rejonowy nie zgodził się na areszty. Tu faktycznie zmieniono terminy posiedzeń, ale z powodu choroby sędziego.
Czytaj więcej:
Czytaj więcej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?