Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porządki na rynku przy ulicy Reja zaniepokoiły wiele osób

Wioletta Mordasiewicz [email protected]
Z największego w mieście targowiska z dnia na dzień zniknęła część straganów.
Z największego w mieście targowiska z dnia na dzień zniknęła część straganów. Wioletta Mordasiewicz
Targowisko przy ulicy Reja jest najprężniejszym tego typu miejscem w mieście. Każdego dnia zarobkuje tam kilkadziesiąt osób.

Więcej kupców w sezonie

Handlarze zdziwili się, gdy niedawno zniknęła stamtąd część straganów.

- Nie wiem dlaczego tak się stało - mówi jedna z pań, która prowadzi handel na targowisku przy ulicy Reja. - Przyjechała ekipa i je zabrała. Jak pytaliśmy pracowników dlaczego zabierają stąd te metalowe stoły odpowiedzieli, że nie wiedzą, że takie polecenie służbowe dostali i je tylko wykonują.

Handlujący sami przyznają, że nie wszystkie stoły były zawsze pozajmowane przez handlujących. Ale mówią, że w sezonie kupców jest więcej.

- Kiedy zrobi się cieplej to na pewno więcej osób będzie chciało tu sobie pohandlować - mówi inny sprzedawca. - Działkowcy będą sprzedawać pietruszkę, marchewkę czy inne plony z ogródków. Też się dziwię, że stragany stąd poznikały.

Skargi do radnych

Zarządcą targowiska przy ulicy Reja jest Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Skargi handlujących tam osób dotarły do radnych rady miejskiej. Z porządków na rynku tłumaczył się prezes stargardzkiego TBS.

- Te stragany w środku targowiska są własnością TBS - odpowiada Jerzy Siodłak, prezes spółki. - Swojego czasu trafiły tam z rynku nad Iną, który funkcjonował nad kanałem. Został jednak zlikwidowany. Część straganów przenieśliśmy na Reja.

Małe zainteresowanie

Targowisko nad Kanałem Młyńskim od strony ulicy Basztowej działało od 2001 roku, ale po paru latach je zamknięto.

- Ostatnio musieliśmy pewne zmiany wprowadzić związane z lepszą organizacją targowiska przy ulicy Reja - kontynuuje Jerzy Siodłak, prezes Towarzystwa Budownictwa Społeczne w Stargardzie. - Stwierdziliśmy, że nie wszystkie stojące tam stragany są wykorzystywane w całości. Było ich dużo.

Odremontowali

Jerzy Siodłak dodaje, że niektóre stoły do handlu były w dość złym stanie technicznym.

- Postanowiliśmy doprowadzić je do właściwego stanu użytkowania - mówi prezes spółki. - Ale postanowiliśmy jednocześnie zredukować ich liczbę. Nie wszyscy wykorzystują do handlowania swoim towarem metalowe stoły. Większość handluje z poziomu targowiska. Ale naszym celem wcale nie było ograniczanie możliwości takiego zarobkowania, ale jedynie dostosowanie liczby stoisk do zainteresowania.

Od stycznia 2016 roku handel na stargardzkich rynkach jest darmowy. Radni znieśli opłatę, bo okazało się, że utrzymanie biletomatów, które tam postawiono, jest wyższe niż dochód uzyskiwany z opłat targowych.

Polecamy na gs24.pl:

Jerzyk HenrykCałe oświadczenie: 28 kwietnia 2016 (.pdf,  2.11 MB)

Tyle pieniędzy mają szczecińscy radni. Zobacz oświadczenia majątkowe

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński