- W nocy policjanci dotarli do mężczyzny, który rozsyłał takie informacje - mówi podkomisarz Przemysław Kimon. - Okazało się, że znajduje się w wynajmowanym mieszkaniu i jest pod wpływem alkoholu.
Dodaje również coś, co może sugerować przyczyny postępowania mężczyzny:
- Musiał trafić do szpitala na konsultacje medyczne.
Jakiego rodzaju, tego policja już nie zdradza.
Przypomnijmy, że do prawdziwego porwania doszło w październiku 2011 r. Mężczyzna podczas awantury pobił czworo domowników, a następnie do samochodu siłą wciągnął dwie kobiety i odjechał w nieznanym kierunku. Groził przy tym obu kobietom, że pozbawi je życia. zaalarmowani policjanci natknęli się w lesie na jadący samochód. Dali znać, aby się zatrzymał. Auto podjechało do policjantów, a gdy znalazło się na ich wysokości, kierowca dodał gazu i chciał przejechać funkcjonariusza. Ten odskoczył, a wówczas auto ruszyło w kierunku drugiego.
Policjant widząc, co się dzieje oddał strzały ostrzegawcze, a następnie strzelił w silnik i w kierowcę, którego ranił w rękę. Kula trafiła też w ramię jedną z pasażerek. Postrzelony mężczyzna próbował jeszcze uciekać pieszo, ale szybko został zatrzymany. Był to 48- letni mieszkaniec powiatu sławieńskiego, już wcześniej notowany przez policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?