Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy zaczynają dziś przygodę w europejskich pucharach

Paweł Pązik
Portowcy z Csurgoi KK muszą zagrać o wiele lepiej niż w ostatnich meczach.
Portowcy z Csurgoi KK muszą zagrać o wiele lepiej niż w ostatnich meczach. Sebastian Wołosz
Szczypiorniści Pogoni w Superlidze złapali zadyszkę i spróbują ją sobie powetować w niedzielnym meczu z Csurgoi KK w Pucharze EHF. Jeśli przyjąć, że polska i węgierska liga są podobne, to Pogoń i Csurgoi reprezentują podobny poziom. Niedzielny mecz w Azoty Arenie (godz. 18) i sobotni rewanż to zweryfikują

Po bardzo udanym początku sezonu (7 punktów w 4 meczach) Portowcy wpadli w dołek. Przegrali trzy ligowe mecze z rzędu i co gorsza - zagrali w nich słabo. Boli zwłaszcza ostatnia porażka z beniaminkiem z Legionowa we własnej hali. Pogoń prowadziła do przerwy jedną bramką, ale w drugiej połowie gospodarze więcej dyskutowali z sędziami, niż dręczyli bramkarzy rywali.

- Nikt z nas nie spodziewał się takiego wyniku - przyznał rozgrywający Paweł Krupa, jeden z lepszych na boisku. - Ta porażka boli, bo przegraliśmy u siebie z beniaminkiem. To najgorsze, co mogło nam się przytrafić.

Bez krzyków

Po zawodnikach Pogoni było widać, że są w szoku. Po meczu szybko udali się do szatni. Trudno było im rozmawiać o tym, co się wydarzyło.

- W szatni każdy myślał o tym, co zrobił źle. Nie było krzyków czy dyskusji. Na analizę przyjdzie czas. Najgorsze jest to, że nadal popełniamy te same błędy - dodaje Krupa.

Mateusz Zaremba uważa, że Portowcom zabrakło chłodnej głowy.

- Pierwsza połowa jeszcze jakoś wyglądała w naszym wykonaniu. Potem jednak za dużo rozmawialiśmy z sędziami. Kilka ich decyzji było kontrowersyjnych, ale powinniśmy zostawić to gdzieś z tyłu i walczyć z rywalem - analizuje „Zarek”.

Kryzys stał się faktem

Trzy porażki z rzędu to już seria, która może budzić niepokój kibiców.

- Na pewno jesteśmy w kryzysie, nie ma co ukrywać. Naszej grze brakuje tempa, które było w pierwszych meczach. Musimy się jak najszybciej zebrać do kupy, bo przed nami sporo grania - zaznacza Zaremba.

Pogoń w tabeli Superligi spadła na szóste miejsce. Nie jest ono złe, ale z taką grą Portowcy szybko mogą wypaść z ósemki. Szansa na poprawę nastrojów już w niedzielę. Pogoń po 23 latach wraca do europejskich pucharów. W 2. rundzie Pucharu EHF zagra z węgierskim Csurgoi KK.

- Musimy skupić się na lidze, ale to oznacza, że w Pucharze EHF zagramy bez presji. Nie będziemy faworytem i możemy sprawić niespodziankę - twierdzi Zaremba.

W polskiej Superlidze od lat dominują Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock. Na Węgrzech w ostatnich 15 latach aż 14 tytułów mistrza kraju zdobył Veszprem. Ten jeden raz uprzedził go na mecie Pick Szeged, druga siła tamtejszego handballa. Od kilku lat w czołówce jest też Csurgoi KK, z małej miejscowości przy granicy z Chorwacją. W sezonie 2012/13 zdobył brązowy medal i w nagrodę zagrał w Pucharze EHF, gdzie doszedł do fazy grupowej. Wówczas bramkarzem tego zespołu był Polak Piotr Wyszomirski, który od roku gra w Pick Szeged.

- Naszym sponsorem jest biznesmen, który wyjechał do Budapesztu, tam się dorobił i postanowił zrobić coś dla swojego miasteczka - wyjaśniał fenomen mocnego ośrodka w małej miejscowości w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.

Czwarta siła

W poprzednim sezonie Csurgoi przegrało walkę o brąz w dwumeczu z Grundfos- Tatabánya KC. W kadrze zespołu latem zaszły głębokie zmiany. Odszedł m.in. Rade Mijatović, doświadczony bramkarz z Czarnogóry, który trafił do ekipy brązowych medalistów. Łącznie ubyło aż 13 graczy, w ich miejsce sprowadzono 11 nowych. W kadrze Csurgoi nie ma nazwisk, które rzucałyby na kolana, choć na pewno warto zwrócić uwagę na rozgrywającego Darko Dimitrievskiego, który ma za sobą występy w lidze hiszpańskiej. Trenerem jest Laszlo Sotonyi, który pracuje także w sztabie szkoleniowym reprezentacji Węgier.

Rywale z górnej półki

Występy w Pucharze EHF to ogromny prestiż. Są to drugie najważniejsze rozgrywki zaraz po elitarnej Lidze Mistrzów. Tu także jest faza grupowa. Aby się do niej dostać, Pogoń musi pokonać najbliższego przeciwnika oraz jeszcze jedną przeszkodę. W dalszych fazach Portowcy mogą trafić na silnego rywala np. z Niemiec (Fuechse Berlin, SC Magdeburg, Frisch Auf Goppingen), Francji (Chambery Savoie, HBC Nantes) czy Słowenii (Gorenje Velenje).

Europejskie puchary to także duże wyzwanie dla klubu nie tylko pod względem sportowym, ale też logistycznym i organizacyjnym.

- Przygotowanie otoczki spotkania EHF zupełnie różni się od meczu w PGNiG Superlidze. Zaczynając od zapewnienia odpowiedniej opieki sędziom, delegatowi i drużynie przeciwnej - twierdzi Marek Kaczyński, rzecznik prasowy Pogoni. - Podczas spotkania technicznego omawiany jest punkt po punkcie każdy punkt regulaminu oraz minutowy przebieg spotkania. Dlatego nie można pozwolić sobie na improwizację. Dla nas to jest nowość, ale mam nadzieję, że zaprezentujemy się jako klub z jak najlepszej strony.

Wejściówki czekają

Cały czas są w sprzedaży bilety na to spotkanie. Można je nabywać poprzez stronę internetową lub w punktach zewnętrznych:

Police - A.T Urszula Górzyńska Grzybowa 2c, Szczecin - Sklep Kibica Wilki Morskie ul. Małko - wskiego 4, Greland-Tour Aleja Wojska Polskiego, 1000 Miast Biuro Podróży pl. Gro dnicki 1, Optyk Trendy Krzywo ustego 60L/2, Optyk Trendy CH Helios Rydla 50.

Wejściówki na sektory A2, A6, A7, B1, B5 i B6 kosztują 15 (ulgowe) i 30 zł (normalne). Za bilety na sektory A4, A5, B3 i B4 trzeba zapłacić 20 i 40 zł. Na sektory rodzinne A3 i B2 obowiązują ceny: 34 zł za bilet normalny, 17 za ulgowy oraz 1 zł za dziecko do lat 14 z pełnoletnim opiekunem. Posiadacze karnetów mają już zarezerwowane miejsce na mecz z Csurgoi KK.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się w sobotę 17 października. Na ten mecz Portowcy udadzą się autokarem zaraz po pojedynku ligowym z Azotami Puławy. Hala Csurgoi nie powala na kolana. Obiekt Városi Sportcsarnok może pomieścić 1200 widzów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński