Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy wiedzą, że nie grają najlepiej. Czas zapewnić sobie miejsce w „ósemce”

Aleksander Stanuch
W Białymstoku było dużo walki i piłkarskich szachów, a mało sytuacji podbramkowych.
W Białymstoku było dużo walki i piłkarskich szachów, a mało sytuacji podbramkowych. Michał Bartnicki
Piłkarze Pogoni zdają sobie sprawę, że w meczu z Jagiellonią Białystok (0:0) nie zaprezentowali pełni swoich umiejętności. Szanują jednak zdobyty punkt i już mobilizują się na poniedziałkowe spotkanie z Ruchem Chorzów.

Remis z Jagiellonią oznacza dla Pogoni spadek na 4. miejsce w tabeli i odrobienie zaledwie punktu do prowadzącej Legii Warszawa. Największą chęć na wygraną w Białymstoku miał chyba Jakub Słowik, który poprzednio grał w barwach Jagiellonii.

- Nie odchodziłem z tego klubu w superrelacjach. Chciałem coś udowodnić sobie i innym, że potrafię grać. Miałem bardzo dużą chęć zwycięstwa - mówi golkiper Portowców. - To było typowe spotkanie walki w środku pola. Brakowało dobrych sytuacji strzeleckich.

W ostatnim czasie zarzuca się Pogoni, że gra zbyt zachowawczo i skupia się przede wszystkim na tym, żeby nie przegrać. Takie nastawienie nie skończyło się dobrze w ostatnim meczu u siebie.

- Rozmawialiśmy o tym po pojedynku z Termaliką. Skupiliśmy się, aby ostatnie minuty nie wyglądały tak, jak w Szczecinie. Chcieliśmy dłużej utrzymywać się przy piłce i grać bezpiecznie. Myślę, że z tego się wywiązaliśmy. Graliśmy spokojnie i konsekwentnie - opowiada Marcin Listkowski, który wrócił do pierwszego składu po chorobie.

W poniedziałek Portowcy będą mogli powalczyć o drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej. Do Szczecina przyjedzie bowiem Ruch Chorzów, który jest mieszanką doświadczenia i młodości.

- Na pewno stać nas na więcej, nie mam wątpliwości. W szatni zdajemy sobie sprawę, że nie gramy najlepiej w ostatnich spotkaniach. Pokazaliśmy już w tym sezonie, że umiemy zagrać ładne mecze. Jeśli wygramy z Ruchem, to zapewnimy sobie miejsce w „ósemce” i dobry start punktowy w niej - dodaje Adam Frączczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński