Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy są mocniejsi niż rok temu

Maurycy Brzykcy
W poniedziałek Portowcy zagrają z Piastem. Na zdjęciu Takuya Murayama (w środku).
W poniedziałek Portowcy zagrają z Piastem. Na zdjęciu Takuya Murayama (w środku).
Taką tezę w stosunku do Portowców można postawić po dobrym starcie sezonu. Są liderem ekstraklasy, strzelili w niej najwięcej bramek, a kadra prezentuje się okazale. W poniedziałek Pogoń zagra z Piastem Gliwice.

Nie ma co ukrywać, że przed startem sezonu, wieści z obozu Pogoni nie były zbyt optymistyczne. Marcin Robak prawie sprzedany, Takafumi Akahoshi na wylocie, a transfery Mateusza Matrasa czy Tomasza Lisowskiego nie powalały, z całym szacunkiem dla nich, w porównaniu ze wzmocnieniami z poprzedniego sezonu. Komfortu pracy nie miał w okresie przygotowawczym także trener Dariusz Wdowczyk. Ostatecznie jednak kadra wykrystalizowała się na początku bieżących rozgrywek. Do Matrasa, Lisowskiego, Łukasza Zwolińskiego, dołączyli Robak i dwaj obcokrajowcy: Portugalczyk Bruno Loureiro i Japończyk Shohei Okuno.

Pozycja lidera nie jest przypadkowa. Pogoń dobrze się zaprezentowała w trzech swoich spotkaniach. Co prawda nadal ma spory problem z defensywą, jednak świetnie radzi sobie w ataku, a to cały czas przeważa szalę na korzyść szczecinian. Wspominaliśmy także o tym, że Portowcy wydają się być mocniejsi psychicznie, gdyż już pięciokrotnie przegrywali w tym sezonie i za każdym razem byli w stanie dogonić rywala. Teraz czeka ich spotkanie z Piastem Gliwice u siebie. Nikt tego w klubie nie przyzna, ale to jest teoretycznie słabszy rywal. W trzech spotkaniach zdobył zaledwie punkt. Później będzie trudniej, gdyż Pogoń czeka wyjazd do Poznania i starcie z Lechem, a następnie pojedynek u siebie z Wisłą Kraków. Te trzy pojedynki powinny już lepiej określić, na co może być stać Portowców w tym sezonie.

Na razie nie mamy na co narzekać. Piłkarze również. - Nie jestem zaskoczony - mówi Wojciech Golla, stoper Pogoni, dla oficjalnej strony klubu. - Nasza liga słynie z tego, że każdy może wygrać z każdym. Cieszymy się ze swojej pozycji i zrobimy wszystko, aby utrzymać się w czołówce. Szkoda meczu w Kielcach, bo stać nas było na wywiezienie trzech punktów.

Cieszy również szeroka kadra, szczególnie oczywiście trenera Wdowczyka. Już w trzech pierwszych spotkaniach zaprezentował różne ustawienia drużyny. Sprawdza się to różnie, ale wachlarz możliwości jest spory. Zwłaszcza, że do dyspozycji są już dwaj zagraniczni rozgrywający. Zabiorą pewnie miejsca młodym (Andrzej Kotłowski, Kamil Wojtkowski), no chyba, że ci się naprawdę wykażą. Na razie jednak, drogę do pierwszego składu mają daleką.

- Jedni się wkomponują w drużynę, inny nie będą mogli się przebić. Zobaczymy w kolejnych meczach, jak piłkarze sobie poradzą, kiedy pojawi się moment, że drużynie nie będzie szło - mówi o młodych i nowych zawodnikach w kadrze Marcin Robak. - Na razie każdy chce grać, bo wyniki są. Zawodników poznaje się w trudnych momentach, kiedy będą musieli sobie poradzić z problemami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński