Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy są gotowi na pierwszą ósemkę

Redakcja
Już dziś Portowcy zaczynają zmagania w ekstraklasie. Na zdjęciu Jakub Bąk (z lewej).
Już dziś Portowcy zaczynają zmagania w ekstraklasie. Na zdjęciu Jakub Bąk (z lewej).
W poprzednich rozgrywkach, trener Legii Warszawa, Jan Urban dobre wyniki Pogoni tłumaczył falą entuzjazmu, jaka towarzyszy beniaminkowi w pierwszych meczach po wywalczeniu awansu. Impet tej fali, po porażce 0:3 został wytracony właśnie na warszawskiej przeszkodzie.

Za sprawą poprzedniego sezonu wszyscy przypomnieliśmy sobie, jak Ekstraklasa wygląda. Takiego entuzjazmu w grze, jak rok wcześniej, spodziewać się nie należy, za to mamy inny atut. W Szczecinie doszło do odmłodzenia zespołu.

By jednak mówić o sile młodzieńczej fantazji, nastolatkowe i ci, którym niedawno stuknęła dwójka z przodu, muszą pojawiać się na murawie i tutaj pojawia się pewien problem. Trener Dariusz Wdowczyk już udowodnił, że nie boi się młodym dać szansy. Ci muszą jednak wykazać ku temu argumenty. Cieszyć może to, że w sparingach średnia wieku linii obrony momentami wynosiła mniej niż 20 lat. W parze z odwagą trenera musi iść także odwaga w grze.

- Jeśli dla niektórych sufitem jest bycie w szatni, to dla mnie to jest za mało - mówił po sparingu z Flotą.

To znak, że młodzi muszą dać z siebie więcej. Cel przed zespołem jest jasny. Po 30 kolejkach Pogoń ma znaleźć się w pierwszej ósemce. To nie tylko pozwoli w końcówce mierzyć się z silniejszymi zespołami, ale także zagwarantuje dodatkowy milion złotych od Azotów.

- Pogoń, jeśli chce walczyć o górną połówkę, musi mieć bardzo mocną ławkę. Z tą grą i z tą młodzieżą, nie dałaby rady - ocenił po meczu z Flotą trener Wyspiarzy Bogusław Baniak.

Spoglądając na armię, generał Wdowczyk naszym zdaniem misję jest w stanie wypełnić. Przykład Piasta Gliwice pokazał, że przygotowanie fizyczne potrafi w naszych rozgrywkach odegrać kluczową rolę.

- Mogę być zadowolony z zaangażowania zawodników w okresie przygotowawczym. Zrobiliśmy wszystko, co chcieliśmy i zaplanowaliśmy - mówi Wdowczyk. - Sił nam nie zabraknie, a jak będzie wyglądało od strony taktycznej - zobaczymy.

Rozpatrując batalion wg formacji, widać zmianę koncepcji na pozycji bramkarza. W poprzednim sezonie mogliśmy pochwalić się jednym z najlepszych duetów bramkarzy w Europie Wschodniej. Po odejściu Dusana Pernisa, postawiono na 21-letniego Dawida Kudłę. Postać charakterną, która nie da się Radosławowi Janukiewiczowi stłamsić pod względem psychicznym, jak miało to miejsce z innym bramkarzem.

Spore ożywienie nastąpiło w pomocy. Ostatni raz tak kreatywnych zawodników w środku pola, jak w końcówce meczu z Olympique Lyon, obserwowaliśmy ponad 20 lat temu! Dawid Kort, Edi Andradina i Moustapha to recepta na asekurancką grę, jaką czasami zdarzało się oglądać w poprzednim sezonie. Wciąż jednak klub zmaga się z problemem łatania dziur. Ofiarą takich rozwiązań już od dawna jest Adam Frączczak. Teraz do grona "cierpiących" dołączyli Mateusz Lewandowski i Rafał Gutowski - sprawdzani na lewej obronie i Wojciech Golla - jako środkowy obrońca. Chociaż temu ostatniemu wróżymy na tej pozycji barwną przyszłość.

Największym brakiem w zespole nie jest brak napastnika, bo Tomasz Chałas, Jakub Bąk, czy ewentualnie Adam Frączczak mogą na tej pozycji zagrać bez wstydu. Największą bolączką pozostaje brak lidera z krwi i kości. Takiej osoby, która jedną akcją, gestem, poderwałaby resztę do walki. W takiej funkcji mógłby (nie mamy pewności) sprawdzić się Daniel Ljuboja, ale do Pogoni nie trafi. Zagra w Lens.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński