Za sprawą poprzedniego sezonu wszyscy przypomnieliśmy sobie, jak Ekstraklasa wygląda. Takiego entuzjazmu w grze, jak rok wcześniej, spodziewać się nie należy, za to mamy inny atut. W Szczecinie doszło do odmłodzenia zespołu.
By jednak mówić o sile młodzieńczej fantazji, nastolatkowe i ci, którym niedawno stuknęła dwójka z przodu, muszą pojawiać się na murawie i tutaj pojawia się pewien problem. Trener Dariusz Wdowczyk już udowodnił, że nie boi się młodym dać szansy. Ci muszą jednak wykazać ku temu argumenty. Cieszyć może to, że w sparingach średnia wieku linii obrony momentami wynosiła mniej niż 20 lat. W parze z odwagą trenera musi iść także odwaga w grze.
- Jeśli dla niektórych sufitem jest bycie w szatni, to dla mnie to jest za mało - mówił po sparingu z Flotą.
To znak, że młodzi muszą dać z siebie więcej. Cel przed zespołem jest jasny. Po 30 kolejkach Pogoń ma znaleźć się w pierwszej ósemce. To nie tylko pozwoli w końcówce mierzyć się z silniejszymi zespołami, ale także zagwarantuje dodatkowy milion złotych od Azotów.
- Pogoń, jeśli chce walczyć o górną połówkę, musi mieć bardzo mocną ławkę. Z tą grą i z tą młodzieżą, nie dałaby rady - ocenił po meczu z Flotą trener Wyspiarzy Bogusław Baniak.
Spoglądając na armię, generał Wdowczyk naszym zdaniem misję jest w stanie wypełnić. Przykład Piasta Gliwice pokazał, że przygotowanie fizyczne potrafi w naszych rozgrywkach odegrać kluczową rolę.
- Mogę być zadowolony z zaangażowania zawodników w okresie przygotowawczym. Zrobiliśmy wszystko, co chcieliśmy i zaplanowaliśmy - mówi Wdowczyk. - Sił nam nie zabraknie, a jak będzie wyglądało od strony taktycznej - zobaczymy.
Rozpatrując batalion wg formacji, widać zmianę koncepcji na pozycji bramkarza. W poprzednim sezonie mogliśmy pochwalić się jednym z najlepszych duetów bramkarzy w Europie Wschodniej. Po odejściu Dusana Pernisa, postawiono na 21-letniego Dawida Kudłę. Postać charakterną, która nie da się Radosławowi Janukiewiczowi stłamsić pod względem psychicznym, jak miało to miejsce z innym bramkarzem.
Spore ożywienie nastąpiło w pomocy. Ostatni raz tak kreatywnych zawodników w środku pola, jak w końcówce meczu z Olympique Lyon, obserwowaliśmy ponad 20 lat temu! Dawid Kort, Edi Andradina i Moustapha to recepta na asekurancką grę, jaką czasami zdarzało się oglądać w poprzednim sezonie. Wciąż jednak klub zmaga się z problemem łatania dziur. Ofiarą takich rozwiązań już od dawna jest Adam Frączczak. Teraz do grona "cierpiących" dołączyli Mateusz Lewandowski i Rafał Gutowski - sprawdzani na lewej obronie i Wojciech Golla - jako środkowy obrońca. Chociaż temu ostatniemu wróżymy na tej pozycji barwną przyszłość.
Największym brakiem w zespole nie jest brak napastnika, bo Tomasz Chałas, Jakub Bąk, czy ewentualnie Adam Frączczak mogą na tej pozycji zagrać bez wstydu. Największą bolączką pozostaje brak lidera z krwi i kości. Takiej osoby, która jedną akcją, gestem, poderwałaby resztę do walki. W takiej funkcji mógłby (nie mamy pewności) sprawdzić się Daniel Ljuboja, ale do Pogoni nie trafi. Zagra w Lens.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?