Portowcy nie grali źle, a dostało im się bardziej, niż zwykle

Maurycy Brzykcy
Po meczu piłkarze byli załamani, a kibice pożegnali ich gwizdami i wyzwiskami.
Po meczu piłkarze byli załamani, a kibice pożegnali ich gwizdami i wyzwiskami. Sebastian Wołosz
Fani pierwszoligowca chyba bardziej liczą na porażki, niż zwycięstwa swoich ulubieńców. Zawodnicy nawet im po meczu nie podziękowali i chyba słusznie.

Pogoń przegrała z Kolejarzem Stróże 1:2, ale była ekipą lepszą tego dnia. Nie potrafiła tego udowodnić i z boiska zeszła pokonana. To prawda, że awans się oddala, to prawda, że wygranych wiosną jest jak na lekarstwo. Tyle, że gra Portowców wygląda coraz lepiej. No, ale brakuje wygranych i punktów.

Kibice w sobotę zachowywali się jednak tak, jakby tylko czekali aż Kolejarz strzeli drugą bramkę. Po wyrównaniu, autorstwa Takafumiego Akahoshiego, rzadko dało się słyszeć okrzyki i przyśpiewki motywujące do strzelenia kolejnego gola. Tak, jakby kibice wyczekiwali bramki gości, by móc się wyładować na gospodarzach...

W piłce tak czasami bywa, że brakuje szczęścia, że po zatrudnieniu nowego trenera jeszcze nie wszystko trybi jak należy, że zamiast wkroczyć na ścieżkę zwycięstw, przytrafiają się kolejne porażki. Pogoń od awansu się oddaliła, jednak sytuacja w tabeli tragiczna nie jest. Na trybunach jednak słychać tylko "co oni grają?","zwolnić wszystkich!", "za co im się płaci?".

To, że na Vuka Sotirovicia posypały się gwizdy, gdy wszedł na boisko, to już sytuacja na stadionie przy ul. Twardowskiego normalna. Jednak potem Serb był dwukrotnie bardzo blisko zdobycia gola. I pytanie, czy kibice cieszyliby się z tego trafienia? Zakładam, że tak. Nie wszystkich piłkarzy trzeba lubić, ale wszystkim trzeba kibicować. A nie jeszcze utrudniać im granie.

Czasami zawodnicy twierdzą, że mało co dociera do nich w trakcie meczu z trybun. To jednak nie do końca prawda. Gwizdy, okrzyki: "Po co wy gracie? Jak wy ambicji nie macie","ściągać koszulki k...!", czy "piłkarzy-pajacyki" na pewno do nich docierają. A w meczu z Kolejarzem dostało się nie tylko Sotiroviciowi, ale również Bartoszowi Ławie, czy wiceprezesowi klubu Grzegorzowi Smolnemu. Po ostatnim gwizdku goście cieszyli się na środku murawy, zaś Portowcy poczłapali do szatni, nie dziękując za doping. Bo w sobotę tego dopingu tak na dobrą sprawę nie uświadczyli.

Ambicja w piłkarzach Pogoni jest, bo po strzeleniu gola, byli zespołem zdecydowanie dominującym na boisku. Przez całą drugą połowę Kolejarz tylko kilka razy gościł na połowie gospodarzy, zaś Portowcy stworzyli kilka sytuacji (dwa razy trafili w poprzeczkę). Teraz wypada się zastanowić drodzy fani. Jeżeli Pogoni uda się jednak awansować, czy ktoś się z tej promocji będzie cieszył? Czy jednak nadal Portowcy to będą tylko "piłkarzyki-pajacyki". Zakładam, że cieszyć będą się wszyscy i raczej o przegranej z Kolejarzem mało kto będzie pamiętał. W futbolu na wygrane i awanse pracują wszyscy. Piłkarze, pracownicy klubu i kibice. Albo jesteśmy w tym wszystkim na dobre i na złe, czy wygrywasz czy nie, albo tylko na dobre i tylko jak wygrywasz.

"Zachowanie kibiców było skandaliczne"Rozmowa z Jarosławem Mroczkiem, prezesem Pogoni Szczecin

Jak się pan czuł opuszczając stadion po meczu z Kolejarzem?
No źle... Chyba jak każdy, bardzo źle. Nie chcę mówić ciągle o pechu, który nas prześladuje ale nawet trener gości Przemysław Cecherz mówił przecież, że zdarza się kiedy zespół lepszy nie wygrywa spotkania i tak było w sobotę. Nie może być jednak tak, że mając sześć, siedem dogodnych sytuacji nie zdobywamy gola. Muszą być bramki.

- Kibice za którymi pan tak zawsze stoi chyba przesadzili.
- Bardzo przesadzili! W ogóle nie rozumiem takiego postępowania. Kibic jest z drużyną na dobre i złe. Zwłaszcza wtedy kiedy jest właśnie źle. Wtedy określa się jego prawdziwą wartość. Jeżeli jednak już w drugiej minucie obraża się naszych piłkarzy, to w żaden sposób zespołowi się nie pomaga. Takie zachowanie jest po prostu skandaliczne.

- Czy zarząd planuje podjąć jakieś kroki? Rozmowy z zespołem, może kary?
- Cały czas rozmawiamy z zespołem. Na drugi dzień po meczu spotkaliśmy się z trenerem Ryszardem Tarasiewiczem. Kary? Ale za co? Za ambitną grę? Przecież tego piłkarzom nie można odmówić. Ewidentnie brakuje nam skuteczności. No i w głupi sposób tracimy bramki, zwłaszcza tą pierwszą.

- Nie zniechęca się pan po tym wszystkim co miało miejsce w sobotę?
- My nie mamy przecież tylko matematycznych szans na awans. Cały czas jesteśmy w grze. Co to za prezes, który po porażkach się załamuje?

- Jeżeli nie uda się wywalczyć awansu, pozostanie pan w pierwszoligowej Pogoni?
- Nie rozważamy takich scenariuszy nawet. Wciąż jesteśmy w grze.
Rozmawiał Marcin Dworzyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 22

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Prym
Totalna kopanina w stylu ja do ciebie ty do mnie,ja do tyłu ty w poprzek-raczy redaktur nazywać dobrą grą?A na jakim meczu pan reduktor tego artykułu był?Bo chiba nie na tym samym co reszta tu piszących.Żenua artykuł i gra Pogoni.Awansu i tak nie będzie,trzeba tylko policzyć pokalkulować,tylko trzeba umieć....chociaż to.
p
pawel
zenujacy artykul. pan redaktor sam chyba z nimi ( kopaczami ) pije i dlatego tak ich caluje tam gdzie slonce nie dochodzi ...?
s
slawo
Nie jest to jeszcze czas na rozliczenia!..czy wygrywasz czy nie...jeszcze gramy !do końca!!wierny jak pies kibic ,mojej 1948MKS POGOŃ!!!panowie nie mazać sie!!jedziemy z tymi wiochami!!
g
greg
Mecz w Lecznej meczem ostatniej szansy?Wydaje sie iz wszystko rozstrzygnie sie tuz przed meczem w szatni.Jakiego ustawienia dokona Trener Tarasiewicz? Nie sugerowal bym sie tym co napisano na stronie internetowej Pogonii gdzie mowi sie iz ani Fraczczak ani Williams nie spelnili oczekiwan jako boczni obroncy.Uwazam iz ta koncepcja wspomagania sily ofensywnej przez wchodzacych obroncow tworzy dodatkowa presje na formacje obronne przeciwnika.Dodatkowo zarowno Williams jak i Fraczczak robili to dobrze.Co do Vuka to owszem on jak i Djousse musza zaczac strzelac bramki ale jednoczesnie przeciez teraz zaden Ronaldo do Pogonii nie dolaczy wiec niejako jestesmy skazani na tych zawodnikow jakich aktualnie mamy.Trzeba podniesc ich morale azeby wyszli z szatni na tyle zmotywowani azeby w koncu zwyciezyc w tym wielce prestizowym dla Pogoni meczu
p
portowiec69
To chyba pan prezes tym razem przesadził jak widzi że te piłkarzyki mają zaangażowanie i ambicje to chyba za dużo psychotropów zjada a ogląda inny mecz!A jak prezes niepotrafi ich ustawić na dobry tor to kibice to zrobią!dość tej błazenady!
m
mariusz
panie Boże ile jeszcze razy mam być "wierny po porażce".Zonie tyle razy w tym roku nie wybaczyłem...
Z
Zenon
Ludzie czemu bronić tych piłkarzy . Zarabiają duże pieniądze , ja mam skończone dwa kierunki studiów , tyram od rana do nocy dosłownie i guzik z tego mam , a im się biegać nawet nie chcę .
K
Kris
Co za wazelina!!! A ja myślałem, że Głos to niezalezna gazeta, a nie biuletyn klubu...
Panie redaktorze! Piłka, to nie jazda figurowa! Tu nie ma not za styl! A ile Pogoń zdobyła wiosną punktów, to sam Pan sobie policz!
Pogoń to nie klub, który powstał wczoraj! Piłkarze mają tu jak pączki w maśle: wysokie kontrakty i dobre warunki. A odwdzięczają się za to nieskuteczną grą i marudzeniem na kibiców. Ciekawe ilu z nich pojechałoby (za swoje pieniądze) na poczatku długiego weekendu, w upale do Ząbek, bu kibcować Pogoni? bo kibiców pojechało kilkuset...
b
bc
coś dziwnie w ostatnim czasie media zaczęły dobrze pisać o nich a koń jaki jest każdy widzi
b
bambus
Za ten pierwszy wpis Bartek postawił mi piwo.
b
bambus
Nie wszyscy na stadionie byli po to aby sie wyladowac na zawodnikach. Mi Pogon sie podobala, grali ambitnie i madrze. Mysle ze jest coraz lepiej. Pozdrawiam
P
POgoŃ
a czy autor artykułu ma wszystkich w domu?? kibice nie chcą awansu?? weź se chłopie koło i... piłkarzyki nie dość żę nic nie pokazują na boisku to ciągle mają pretensję do kibiców. A kibice którzy są na nich tak bardzo zdenerwowani są zazwyczaj młodsi i zdarz im się bawić w godzinach nocnych po lokalach i widok naszych piłkarzyków tam jest już monotonny, na stacjach benzynowych dwa dni przed meczem bywają pijani jak samoloty... itd. itp. tych sytuacji można mnożyć sam nie raz widziałem kilku bawiących się do rana z alko w łapie. Niby im wolno? no niby tak, ale skoro forma jest jaka jest to należało by przyczyn porażki najpierw poszukać u siebie a dopiero potem w złych boiskach i złych kibicach!!!
C
Czwartak
Szanowny Pan Prezes raczył dla reklamy swojej prywatnej firmy wymyśleć naszym piłkarzom treningi z kibicami krórzy mają rabać po rurach przez cały sezon i piłkarze jako najzdolniejsi w całej lidze robią to super. Co mecz to słupki i poprzeczki. A gdyby tak w następnym sezonie w konkursie zostawić tylko wolne pola przy słupkach i w okienkach, koniec sezonu 2013- mamy Mistrza Polski.
D
Drwal
Jeśli ktoś nazywa niekończące się granie długich piłek na jednego napastnika dobrą grą to serdecznie gratuluję znajomości tematu
P
Piotr S
Oglądałem sobotni mecz w TV /Orange/ na spokojnie. Nie jestem kibicem kopanej, ale niezależnie od moich sympatii jest to najpopularniejsza dyscyplina i takie miasto jak Szczecin powinno mieć reprezentanta w Ekstraklasie. Zbieranina z całego świata /Japonia, Brazylia, Trynidad, Serbia, Kamerun - czy to wszystko?/ nie potrafiła sobie poradzić z Kolejarzem, który budzet ma szesć razy mniejszy i pochodzi z miejscowości sto razy mniejszej niż Szczecin. Jeden obcokrajowiec z Senegalu, reszta tubylcy. Pogoń ma budzet porównywalny z niektórymi zespołami z Ekstraklasy. Mało zgranych akcji, niecelne podania, brak pomysłowych stałych fragmentów gry /kornere, wolne/.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie