Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy do przerwy prowadzili w Mielcu, ale potem zaczął się dramat

(paz)
Piłkarzy ręcznych Pogoni czeka długa i smutna podróż z Mielca...
Piłkarzy ręcznych Pogoni czeka długa i smutna podróż z Mielca... archiwum
Sandra Spa Pogoń Szczecin przegrała na wyjeździe ze Stalą Mielec 25:32 w meczu 11. kolejki Superligi piłkarzy ręcznych.

Potwierdziło się, że Pogoni trudno gra się w Mielcu. Z poprzednich siedmiu meczów ze Stalą na jej terenie Portowcy wygrali tylko dwa. Zwykle bohaterem tych pojedynków był bramkarz mielczan - Krzysztof Lipka. Właśnie on już na początku meczu obronił rzut karny wykonywany przez Kiryła Kniazeua. Ale to nie bramkarz gospodarzy, choć bronił świetnie, był największą zmorą Pogoni, tylko słaba gra w defensywie.

Pierwsza połowa była niezwykle zacięta. Stal wychodziła na dwubrakowe prowadzenie, ale Pogoń szybko je zmniejszała. Przez pięć ostatnich minut przed przerwą Portowcy nie stracili gola, dzięki czemu wyciągnęli rezultat z 12:10 na 12:13.

Podobnie jak w przegranym ostatnio meczu w Elblągu gra Pogoni posypała się po czerwonej kartce dla Mateusza Zaremby. "Zarek" wyleciał z boiska w 38. minucie przy stanie 17:16 dla gospodarzy. Raptem pięć minut później Stal prowadziła już różnicą czterech bramek i powiększała przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już osiem bramek...

To dziewiąta w tym sezonie porażka Pogoni, która na dobre ugrzęzła w dole tabeli grupy granatowej. A jeśli w niedzielę Meble Wójcik Elbląg pokonają Zagłębie Lubin, to Portowcy spadną na ostatnie miejsce.

Kolejny mecz w następną sobotę w Szczecinie z Gwardią Opole.

Stal Mielec - Sandra Spa Pogoń Szczecin 32:25 (12:13)
Pogoń:
Tatar, Matkowski - Bruna 6, Kniaziew 5, Jedziniak 5, Konitz 4, Krupa 2, Krysiak 2, Grzegorek 1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński