Fiskus zaczął obciążać spółki portowe. Co gorsza, wstecznie, zaczynając od 2008 roku. Tyko dlatego, że urzędnicy zmienili interpretację przepisów. Skutki mogą być bardzo negatywne dla branży, a właściwie już są.
Przedstawiciele firm zamiast skupiać się na konkurowaniu z portami zachodniej Europy, muszą trwonić czas i pieniądze na absurdalną walkę z urzędem skarbowym i resortem finansów. Próbują na wszelkie sposoby.