Poróżnił ich protokół

Przed poniedziałkowym nadzwyczajnym zebraniem sytuacja w Związku Gmin Wyspy Wolin jest coraz bardziej napięta.

W środę radni Międzyzdrojów mieli zdecydować czy popierają dalsze starania związku o pieniądze z Unii Europejskiej. 83 mln zł ma być przeznaczone na budowę nowego ujęcia wody oraz sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Jak już informowaliśmy najwięcej emocji wzbudza powołanie spółki, która zajęłaby się rozdziałem pieniędzy. Taka firma miałaby powstać na bazie istniejących w Dziwnowie, Wolinie i Międzyzdrojach zakładów wodno-kanalizacyjnych.

Podczas środowego głosowania powstał pat. Siedmiu radnych było za, a siedmiu przeciw. Jeden wstrzymał się od głosu. Uchwała nie przeszła. Ma być ponownie głosowana w styczniu.

Tymczasem w Związku Gmin Wyspy Wolin wrze. W poniedziałek ma się odbyć walne zebranie ZGWW poświęcone tej inwestycji. Niewykluczone, że dojdzie do zmian personalnych. Władze Dziwnowa sprzeciwiają się powołaniu jednej spółki. Członkowie związku zarzucają sobie działanie na szkodę mieszkańców.

Kłótnie przeniosły się na łamy prasy. W środę w jednej z gazet ukazał się artykuł, oskarżający przewodniczącą związku o ukrywanie protokołu z kwietniowej kontroli RIO. Burmistrz Dziwnowa twierdzi, że dokument otrzymał dopiero kilka dni temu.

- Całkowicie przez przypadek wpadł mi w ręce od kogoś z miasta - mówi Zbigniew Zwolan. - Ciekawe dlaczego komuś na tym zależało, aby nie był ujawniony tyle czasu.

O zarzutach Regionalnej Izby Obrachunkowej wobec związku pisaliśmy we wczorajszym "Głosie". Izba przyjęła jednak wyjaśnienie pokontrolne władz związku. Szefowa ZGWW odrzuca zarzuty burmistrza.

- To obrzydliwe kłamstwo - twierdzi Ewa Halicka. - Nie pierwszy raz władze Dziwnowa nie wiedzą jakie dokumenty mają u siebie. Ciekawe dlaczego pan Zwolan zapomniał, że na zarządzie razem omawialiśmy wyniki kontroli, a potem dokument został kserowany na życzenie skarbników gmin.