Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka Kinga. Wilki Morskie bez recepty na Polpharmę

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Paweł Kikowski (z piłką) sporo czasu przesiedział na ławce ze względu na dużą liczbę fauli.
Paweł Kikowski (z piłką) sporo czasu przesiedział na ławce ze względu na dużą liczbę fauli. Andrzej Szkocki
Wilki Morskie przegrały na wyjeździe 69:80 z Polpharmą Starogard Gdański. Goście razili nieskutecznością z dystansu.

Mecz w Starogardzie miał szczególne znaczenie nie tylko dla Mindaugasa Budzinauskasa, który grał w Polpharmie, a później był jej trenerem. W poprzednim sezonie Łukasz Diduszko i Martynas Paliukenas z zespołem Farmaceutów awansowali do fazy play off. Cała trójka została ciepło przywitana przez kibiców. Jednak King miał z Polpharmą rachunki do wyrównania, bo w pierwszej rundzie przegrał z nią 66:87 na swoim parkiecie.

Obie drużyny na początku spotkania zaliczały sporo strat. Wilki Morskie po dwóch z nich straciły sześć punktów z rzędu i trener Budzinauskas od razu poprosił o przerwę. W pewnym momencie udało się po raz pierwszy wyjść na prowadzenie, ale nie był to ofensywny spektakl. Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili 18:14.

Szkoleniowiec gości sporo uwag miał do gry Carlosa Medlocka, który nie był tak skuteczny, jak ostatnio, a w dodatku jego straty były bardzo kosztowne. King miał problemy w ataku, ale było to spowodowane dobrą grą Polpharmy w defensywie. Goście nie mieli otwartych pozycji i do przerwy przegrywali 30:41.

Po zmianie stron ofensywa Wilków wciąż kulała. Do tej pory zespół średnio zdobywał prawie 87 punktów na mecz, a w Starogardzie miał 46 po trzech kwartach. Polpharma grała konsekwentnie i wypracowała sobie aż 13 oczek przewagi przed ostatnią częścią meczu. Odrabianie strat utrudniał fakt, że Paweł Kikowski miał na koncie cztery faule i sporo czasu przesiedział na ławce rezerwowych.

Wilki rozpoczęły ostatnią kwartę zdecydowanie agresywniej, co pozwoliło trochę zmniejszyć straty. Goście potrafili znaleźć czyste pozycje, ale wówczas zawodziła skuteczność, szczególnie w rzutach z dystansu. W tym elemencie King trafiał ze skutecznością poniżej 20 procent. Ostatecznie nie udało się odrobić strat i gospodarze wygrali 80:69. Jeśli doliczymy mecze z poprzedniego sezonu, to Wilki przegrały z Farmaceutami trzecie spotkanie z rzędu.

Przed szczecińskim zespołem dłuższa przerwa, bo dopiero 24 stycznia King zagra na własnym parkiecie z MKS Dąbrowa Górnicza.

Polpharma Starogard Gdański – King Szczecin 80:69 (18:14, 23:16, 18:16, 21:23)
King: Medlock 18, Jogela 14, Kowalczyk 12, Kikowski 9, Bartosz 4, Harris, Paliukenas 4, Majcherek 3, Diduszko 1, Jonuska 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński