W obecności prokuratora, policjantów, podejrzanej i świadka przeprowadzono w poniedziałkowy wieczór wizję lokalną przy tarnobrzeskim "Belwederze". Odtworzono tragiczne zdarzenia sprzed niespełna miesiąca.
- Aby możliwie najwierniej odtworzyć sytuację, która miała miejsce, trzeba stworzyć w miarę możliwości takie same warunki - tak prokurator Krzysztof Głuszak argumentował fakt, że wizja lokalna odbywała się pod osłoną nocy. Było ciemno - tak, jak podczas tragicznych zdarzeń.
Przypomnijmy. Podczas pijackiej kłótni 35-letnia kobieta mieszkająca w domu komunalnym przy ulicy Sienkiewicza (popularnie zwanym "Belwederem"), zepchnęła 59-letniego mężczyznę ze schodów. Ten uderzył głową w murek ogrodzeniowy, a kilka godzin później zmarł.
W czasie poniedziałkowego eksperymentu procesowego świadek wydarzeń - mieszkająca w "komunalce" kobieta potwierdziła podawaną wcześniej wersję. Podejrzana po tym, jak mężczyzna upadł ze schodów, kilkakrotnie kopnęła go.
- Proszę pokazać, jak i w które części ciała leżący mężczyzna został kopnięty - mówił prokurator Głuszak, zwracając się do świadka. Kobieta na pozorancie zaprezentowała zdarzenia sprzed trzech tygodni. Wszystko było filmowane i fotografowane przez policjantów.
Zamiłowanie do alkoholu
35-letnia Beata w domu komunalnym przy ulicy Sienkiewicza mieszkała sama. Jest nałogową alkoholiczką. Czwórka jej dzieci od lat przebywa w domu dziecka. 49-letni Ryszard był bezdomny, ostatnio dość często zaglądał do mieszkania Beaty. Łączyło ich zamiłowanie do alkoholu. Taki też cel sprowadził go feralnego wieczoru. Razem pili alkohol, potem doszło do kłótni, która zakończyła się tragicznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?