Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze musi wyplątać się z sieci. Wzrost opłat i niejasne działania nowego właściciela znaku kulinarnego dziedzictwa

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Chleby gwdowskie podczas Festiwalu Chleba w Gwdzie. Piekarnia w Gwdy Wielkiej jest posiadaczem logo Kulinarnego Dziedzictwa
Chleby gwdowskie podczas Festiwalu Chleba w Gwdzie. Piekarnia w Gwdy Wielkiej jest posiadaczem logo Kulinarnego Dziedzictwa Rajmund Wełnic
Biała kucharska czapka, widelec i nóż na niebieskim tle - tak wygląda logo Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. Już niedługo zniknie ono z produktów wytwarzanych na Pomorzu. Oba województwa polskiego wybrzeża postanowiły wystąpić z tej organizacji. Taki sam krok zaleca innym regionom Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Województwo pomorskie ma to już za sobą.

- Zarząd województwa pomorskiego podjął decyzję o zakończeniu projektu, o czym poinformował zarówno producentów, przetwórców, jak i przedstawiciela właściciela znaku towarowego - koordynatora globalnego - informuje Krzysztof Pałkowski, dyrektor Departamentu Środowiska i Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Zachodniopomorskie decyzję ma jeszcze przed sobą, ale będzie ona zgodna z rekomendacją Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Na dzisiejszej sesji sejmiku województwa radni zdecydują podobnie jak Pomorze: koniec współpracy z Culinary Heritage.

Powody rezygnacji

Co stoi za decyzją o rezygnacji z projektu, w którym działano od 2010 r.? Odpowiedź na to pytanie jest złożona. Nieco światła rzuca uzasadnienie sejmikowej uchwały. Wynika z niego, że od sierpnia 2021 r. właścicielem znaku towarowego Culinary Heritage jest organizacja pozarządowa Centrum Dziedzictwa Kulinarnego Latgale na Łotwie. Zmiana właściciela znaku nie była konsultowana z innymi członkami Sieci. Chodzi też o pieniądze - nowy podmiot oczekuje dodatkowych opłat licencyjnych. Jeśli dodać do tego stanowisko MSZ, sprawa nabiera dodatkowego kontekstu.

Nowy właściciel znaku towarowego ma plany ekspansji globalnej. To zaniepokoiło MSZ. W rekomendacji ministerstwa czytamy, że przekształcenie Sieci może budzić wątpliwości, co do jej przejrzystości i prawidłowości podjętych czynności prawnych. MSZ zauważa także, iż nowy model biznesowy może stać w opozycji do priorytetów współpracy zagranicznej województw i polityki zagranicznej państwa. Niepokój resortu budzi ukierunkowanie rozwoju Dziedzictwa Kulinarnego poza Europę - na obszary geopolityczne „niekoniecznie promowane w polityce zagranicznej państwa”. Urzędnicy ministerstwa nie chcą powiedzieć tego wprost, ale najprawdopodobniej chodzi o próbę wejścia organizacji na rynek rosyjski. Z oczywistych powodów stoi to w sprzeczności z interesem państwa polskiego. Polityka, ale przede wszystkim jednak finanse. Związek Województw Polskich (ZWP) do listy zarzutów dorzuca wprost wzrost opłat licencyjnych.

Skomplikowane liczenie kosztów

- Przykro, że to się tak kończy, to trudna decyzja, bo wiele lat i wysiłku ku obopólnej korzyści partnerów poświęciliśmy na promowanie tej marki - mówi Anna Bańkowska, członek zarządu województwa zachodniopomorskiego. - Ale nie mogliśmy sobie pozwolić na ponoszenie dodatkowych kosztów po tym, co się stało.

Jakie to dodatkowe koszty, próbowaliśmy ustalić od kilku dni. Nie padały jednak konkretne kwoty. Ile płacono za logo dotychczas? Urzędnicy liczyli od piątku.

- Płacono za nie z kilku źródeł, co wymaga podliczenia wydatków - poinformował „Głos” urząd marszałkowski w Szczecinie. We wtorek nadeszła konkretna odpowiedź.

- Województwo zachodniopomorskie jako członek Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego ponosiło koszty obligatoryjne, wynikające z członkostwa w sieci. To opłata licencyjna z tytułu korzystania ze znaku towarowego Dziedzictwo Kulinarne oraz koszty związane z zakupem na rzecz członków biznesowych tablic emaliowanych z logo sieci. Od roku 2010 do roku bieżącego koszty te wyniosły ok. 133 tys. 198 zł. Do tej kwoty należy też doliczyć koszty na rzecz promocji sieci i produktów wytwarzanych przez członków. Przekładało się to na organizację różnych targów, konkursów, wystaw, plebiscytów, szkoleń dla członków biznesowych, wydawnictw drukowanych i wielu innych działań - wyjaśnili marszałkowscy urzędnicy.

A niżej wypunktowali nowe zasady:

  • opłata licencyjna 2250 euro rocznie.
  • koszty zakupu tablic emaliowanych na rzecz członków biznesowych 65 euro za sztukę,
  • kompleksowe ponoszenie kosztów organizacji obowiązkowego wydarzenia pn. „Nagrody Sieci Dziedzictwa Kulinarnego”,
  • kompleksowe ponoszenie kosztów organizacji obowiązkowego corocznego spotkania, tzw. posiedzenia dorocznego dla każdego posiadacza licencji oraz poniesienie kosztów w wysokości 100 euro za dzień pobytu koordynatora globalnego poza jego oficjalną siedzibą.

Takie koszty tylko zjednoczyły radnych.

- Sprawa wyjścia z tego projektu nie budziła kontrowersji wśród opozycji - mówi Maciej Kopeć, radny wojewódzki z Prawa i Sprawiedliwości. - Nasz klub jeszcze się nie wypowiedział, ale jak mówię: nie budzi ona kontrowersji.

- Decyzja o wyjściu z Sieci się broni - mówi Jakub Hardie-Douglas, szczecinecki radny wojewódzki Koalicji Obywatelskiej. - Zarządzamy publicznymi pieniędzmi, a podejmowanie decyzji bez wiedzy i konsultacji z członkami tego projektu, niejako za naszymi plecami, nie rokuje na przyszłość.

Ci, którzy logo używają, zdania mają podzielone.

- To, że województwo pomorskie wycofuje się z członkostwa, nie stawia nas w korzystnej sytuacji. Logo Sieci podnosiło rangę produktu, zachęcało klienta do zakupów. Na naszych opakowaniach logo Sieci występowało już od pięciu lat. Szkoda, że go już nie będzie - mówi Justyna Świątek z Fish Party Manufaktura z Nietkowa koło Ustki.

- Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze - nie ma złudzeń Konrad Fujarski, pszczelarz spod Czaplinka, którego miody drahimskie znane są nie tylko w regionie. - Byliśmy i jesteśmy w sieci Dziedzictwa Kulinarnego, ale trudno powiedzieć, jak to przekłada się na naszą sprzedaż. Nie przypominam sobie, aby jakiś klient przyszedł, popatrzył na to logo i coś kupił.

Powstałym 25 lat temu w Szwecji znakiem Culinary Heritage może się posługiwać ponad tysiąc podmiotów, głównie w północnej i środkowej Europie. To znak dla turystów i konsumentów, że dany produkt, sklep czy lokal oferują regionalną, wysokiej jakości żywność. Najwięcej podmiotów z tym logo - bo ponad 800 - jest w Polsce. Do Sieci przystąpiło 11 z 16 województw. Te nadbałtyckie z niej wystąpiły bądź wystąpią.

Co więc w zamian? W planach jest utworzenie nowej sieci i znaku towarowego pod nazwą „Europejskie Dziedzictwo Smaki Regionów”. Miałyby do niej wejść oprócz polskich województw także ich europejskie regiony partnerskie lub inne zainteresowane podmioty.

Współpraca: MK, LES, ME

Logo Culinary Heritage
Logo Culinary Heritage fot. ARCHIWUM
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomorze musi wyplątać się z sieci. Wzrost opłat i niejasne działania nowego właściciela znaku kulinarnego dziedzictwa - Głos Koszaliński

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński