Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin Nowogard chce dograć rundę jesienną do końca, ale co będzie dalej nikt nie wie

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Radość zespołu Pomorzanina po jednej z jesiennych wygranych.
Radość zespołu Pomorzanina po jednej z jesiennych wygranych. Pomorzanin Nowogard Facebook
Źle zaczęło się dziać w Pomorzaninie Nowogard w ostatnich miesiącach, a szczytem były ostatnie dwie kolejki. Z zespołu w którym upatrywano kandydata do awansu został wrak.

- W tym wszystkim najmocniej dziwi to, że klub ma solidne zabezpieczenie finansowe. Dotacja z gminy wynosi ok. 230 tys., ale w klubie nie było nawet strojów. Zaczęły rosnąć też długi. Seniorzy nie chcieli grać, a juniorzy zostali skazani na ścięcie – mówi jedna z osób, która związana jest z Pomorzaninem.

A jeszcze niedawno tak dobrze wszystko wyglądało. Z Pomorzaninem związał się były bramkarz Pogoni Radosław Janukiewicz, do klubu trafił trener Kamil Twarzyński, pojawiło się kilku innych, dobrych graczy. W poprzednim sezonie Pomorzanin długo walczył z Jeziorakiem Szczecin o IV ligę, ale walkę przegrał. Wtedy coś pękło, choć wcześniej były przesłanki, że w Nowogardzie może powstać solidny ośrodek piłkarski. Janukiewicz otworzył swoją szkółkę bramkarską, miasto dokończyło budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią. Tyle, że w tym sezonie było coraz trudniej. Wokół klubu było coraz mniej zaangażowanych osób, prezes Marcin Skórniewski miał coraz mniej czasu dla zespołu, miesiąc temu rezygnację złożył kierownik Franciszek Toruński, a umowę z trenerem Twarzyńskim rozwiązano.

Dwa tygodnie temu Pomorzanin nie miał już składu, więc do Golczewa wysłał… dziewięciu juniorów. Po 9. minutach było 9:0 dla Iskry, a po po kilku kolejnych trzech młodych zasygnalizowało kontuzje i zeszli z boiska. Sędzia zakończył mecz. W ostatni weekend Pomorzanin miał zagrać u siebie z Mewą Resko. Chętnych do gry nie było. Walkower.

Nic dziwnego, że wylała się fala komentarzy o sytuacji w Pomorzaninie, współpracy klubu z miastem, zależnościach, układach i braku perspektyw.

- Wciąż jestem zawodnikiem Pomorzanina, więc nie chcę komentować obecnej sytuacji. Nie teraz – mówi Janukiewicz.

Bramkarz zespołu był jednym z inicjatorów spotkania drużyny.

- Chłopcy chcą zagrać w dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej. Myślę, że uda się uniknąć walkowerów – mówi Toruński.

Władze Nowogardu zaniepokojone falą krytyki (także pod swoim adresem) zaprosiły przedstawicieli klubu na spotkanie i wyjaśnienie sytuacji. Padła deklaracja, że drużyna ma grać.

- Szansą dla klubu są tylko nowe wybory władz. Na mieście słychać, że dojdzie do nich jeszcze w tym roku – mówi osoba prosząca o anonimowość.

Pomorzanin jest obecnie na 11. miejscu w grupie I okręgówki. W niedzielę ma zagrać z Wybrzeżem Rewal w Niechorzu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński