Pomocnik Floty Świnoujście na czele czerwcowych „Piłkarskich Orłów”

Tarasewicz ma 26 lat i zimą powrócił do zespołu Floty Świnoujście. Wyspiarze od początku rozgrywek czwartoligowców są na czele ligowej tabeli i wydawało się, że w przerwie między rundami zdecydują się przeprowadzić kilka transferów, by uniknąć nerwów i utrzymać przewagę nad konkurencją.

Do Świnoujścia przyszedł jednak tylko Grzegorz Tarasewicz. We Flocie już grał dwa sezony. Od lata 2019 r. do czerwca 2021 r. W pierwszym sezonie pomógł Wyspiarzom wywalczyć awans do III ligi, a w drugim nie zdołał uratować zespołu przed spadkiem, choć w III lidze rozegrał 34 spotkania, w tym 30 rozpoczynał w podstawowym składzie.

Po spadku Tarasewicz przeniósł się do Błękitnych Stargard, pograł tam 1,5 roku i znów występuje dla Floty.

Dodajmy, że pierwsze kroki w futbolu stawiał w Pogoni Szczecin, ale już w wieku juniora zaczął wędrówkę po lokalnych zespołach (Arkonia Szczecin, Kluczevia Stargard, Sparta Węgorzyno. W sezonie 2017/18 grał dla FC Schwedt 02.

W pierwszy weekend czerwca Grzegorz Tarasewicz strzelił cztery bramki w meczu Floty z Chemikiem Police. Wyspiarze na swoim boisku wygrali aż 9:1 i właśnie rozmiary tej wygranej były dużym zaskoczeniem, bo w poprzednich sezonach Chemik potrafił zaskakiwać wyżej notowany zespół Floty i odbierać mu ważne punkty. W sobotę świnoujścianie na to nie pozwolili. W sobotę podejmą Bałtyk Koszalin i jeśli wygrają - mogą zapewnić sobie powrót do III ligi.

W klasyfikacji „Piłkarskich Orłów” na drugim miejscu są dwaj trzecioligowcy - Kacper Żmudź (Vineta Wolin) i Patryk Paczuk (Świt Szczecin). Obaj zdobyli po dwie bramki. Te Żmudzia przyczyniły się do wygranej Wikingów, a Paczuka do remisu.
Gola w II lidze uzyskał Adam Frączczak, ale napastnik Kotwicy Kołobrzeg już nie poprawi swojego dorobku, bo w środę jego drużyna odpadła z walki o I ligę.

Triumfatorem czerwca zostanie więc ktoś z grona naszych drużyn występujących w III lub IV lidze. W obu klasach zostały do rozegrania dwie kolejki.