Pomnik smoleński w Stargardzie wzbudza kontrowersje. Powinien powstać?

Prosta i stonowana forma czarnej kamiennej bryły. Na niej polskie godło, flaga, miejsce i data wypadku oraz nazwiska ofiar. Taka tablica stanęła na skwerze przy Bramie Pyrzyckiej, u wejścia do Parku Chrobrego. W ten sposób uczczona została pamięć elity polskiego życia publicznego. Zainicjowali to członkowie Prawa i Sprawiedliwości w Stargardzie.

Na kwietniowej sesji rady miejskiej projekt poparli radni z pozostałych klubów, przez co prezydent miasta zobowiązany został do wykonania uchwały. Całe przedsięwzięcie, sfinansowane z budżetu miasta, pochłonęło 35 tys. zł. Wcześniej ten odcinek drogi nazwany został ulicą Prezydentów RP Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego, posadzono przy nim symboliczne dęby.

- Stargard Szczeciński jest jednym z wielu miast na mapie kraju, który również postanowił oddać cześć wszystkim ofiarom tego najtragiczniejszego zdarzenia w powojennej historii Polski. - wyjaśnia Damian Maligłówka z PiS w powiecie stargardzkim.

We wtorek obok tablicy spotkaliśmy Elżbietę Świderską, naczelnik wydziału kultury, sportu i turystyki urzędu miejskiego.

- Na pewno kilka z tych osób gościło w naszym mieście, Maciej Płażyński, Sebastian Karpiniuk - przypomina Elżbieta Świderska.

Przechodnie z zainteresowaniem przyglądają się nowej tablicy. Zapytaliśmy, jak im się podoba. Zauważyć można, że osoby starsze są na tak.

- Bardzo ładna, podoba mi się - mówi Władysław Nowicki, emeryt. - Nareszcie jest, czekałem na ten moment.

- Bardzo mi się podoba i miejsce jest bardzo dobre - mówi Danuta Śmierzchalska, emerytka. - Jest mi bardzo przykro, że tylu ludzi zginęło w tej katastrofie.

Młodzi ludzie są bardziej sceptyczni.

- Uważam, że ci ludzie powinni zostać uczczeni na miejscu katastrofy i w Warszawie, bez sensu jest robić to w każdej polskiej miejscowości - mówi pan Sebastian, 36-latek.

- Postawienie pomnika, na który wydaje się kilkadziesiąt tysięcy złotych, powinny poprzedzić konsultacje społeczne - uważa pani Agnieszka.