Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

POLSKIE BANKNOTY

Wiktor Porembski
W dwudziestym wieku w Polsce kilkakrotnie wymieniano pieniądze. Każda z tych wymian oznaczała nowe wzornictwo banknotów.

Pierwsza seria złotowych banknotów została wydrukowana w Wielkiej Brytanii w drukarni Waterlow w Londynie niemal natychmiast po przyjęciu przez Sejm nazwy nowej waluty, czyli jeszcze w 1919 r. Ich wprowadzenie do obiegu było jednak możliwe dopiero prawie pięć lat później, kiedy reformy zaordynowane gospodarce przez Władysława Grabskiego okazały się skuteczne i ugasiły hiperinflację marki polskiej. Następnym krokiem było właśnie wprowadzenie złotego.

Banknoty datowane na 1919 r. projektowano w błyskawicznym tempie. Nie należą więc do arcydzieł wzornictwa, w dodatku na każdym nominale znajdujemy wizerunek tego samego bohatera narodowego, czyli Tadeusza Kościuszki. Ma to swoje uzasadnienie - starano się wybrać możliwie niekontrowersyjną postać, by nie tracić czasu na spory, czy dany kandydat na banknoty jest aby na pewno w pełni godzien zaszczytu. Emisja z 1919 r. obejmowała nominały od 1 do 5000 złotych. Dwóch największych nominałów (1000 i 5000 zł) nigdy nie wprowadzono do obiegu. To, że nominały te były zbyt wysokie jak na warunki reformy Grabskiego, nie było jedynym powodem. Banknoty nie ujrzały światła dziennego także dlatego, że spora część z nich została utracona. W dodatku bez stuprocentowej pewności, że utrata miała charakter bezpowrotny. Otóż w 1920 r. podczas załadunku wydrukowanej partii banknotów na statek komunizujący angielscy dokerzy pod wpływem sowieckiej propagandy zatopili część skrzyń z banknotami. Nie zdawali sobie zresztą sprawy z tego, co dokładnie robią - wierzyli, że w skrzyniach jest broń dla polskiej armii walczącej z bolszewikami. W każdym razie nikt już nie miał gwarancji, że ktoś tych skrzyń nie wyłowił lub że któraś z nich nie została wyrzucona przez morze.

Po reformie Władysława Grabskiego niemal równolegle z pieniędzmi datowanymi na rok 1919 wprowadzono także banknoty nowej emisji. Miały zupełnie inny wygląd, były dużo lepiej zaprojektowane i zabezpieczone. Przedstawieni na nich byli wielcy Polacy z przeszłości - Bolesław Chrobry na 10 zł czy Emilia Plater na banknocie 20-złotowym. I w tej emisji nie zabrakło miejsca dla Tadeusza Kościuszki. Wódz pierwszego polskiego powstania został uwieczniony na banknocie 100-złotowym.

Pieniądze wprowadzone podczas pamiętnej wymiany w 1950 r. (więcej na stronach VIII-IX) miały ultrasocrealistyczne wzornictwo - przedstawiały ludzi pracy i ich zakłady pracy. Nowym pieniądzom szybko nadano swojskie miana. Pięciozłotową monetę nazywano rybakiem, dwudziestkę z chłopką - anielką, z kolei banknot 100-złotowy z hutnikiem otrzymał przezwisko tatuś. Jeszcze gorzej było z pięćsetką przedstawiającą spracowanego górnika - nazywano ją brudasem.

Na początku lat 70. socrealistyczna estetyka wprost przeniesiona z czasów stalinizmu zdecydowanie nie była już w modzie. Ponadto coraz bardziej paląca stawała się potrzeba wprowadzenia wyższych nominałów niż 500 zł. Pierwszym takim manewrem było wypuszczenie w 1965 r. banknotu 1000-złotowego z Mikołajem Kopernikiem. Nie był to jednak jeszcze ten "kopernik", którego część z nas całkiem dobrze pamięta. Banknot z lat 60. był czerwony, nie dorównywał też pod względem estetycznym ani dotychczasowym seriom, ani swemu następcy.

Dlatego też zdecydowano się na stworzenie całkowicie nowej serii banknotów. Znów - nawiązanie do tradycji II RP było tu nieprzypadkowe - z wielkimi Polakami na awersie. Projektowanie nowej serii NBP zlecił wybitnemu grafikowi Andrzejowi Heidrichowi - pozostaje on twórcą wzornictwa polskich banknotów do dziś, spod jego ręki wyszły także nowe złote wprowadzone po denominacji w 1995 r.

W 1975 r. rozpoczęto sukcesywne wprowadzanie banknotów z serii "Wielcy Polacy" do obiegu. Były drukowane przede wszystkim w Czechosłowacji. Na początku najwyższym nominałem było 1000 zł - znów z Mikołajem Kopernikiem. W roku 1977 przyszedł czas na Mieszka I i Bolesława Chrobrego na banknocie 2000-złotowym, w roku 1982 do banknotowego panteonu dołączył jeszcze Fryderyk Chopin (5000). Sprawy nabrały przyśpieszenia pod koniec lat 80., wraz z inflacją. Najpierw (w 1987 r.) do obiegu wszedł banknot 10-tysięczny ze Stanisławem Wyspiańskim. Do roku 1994 okazały się potrzebne banknoty o nominałach do 2 milionów złotych włącznie.

Po denominacji wielkich Polaków zasłużonych w różnych dziedzinach zastąpili polscy królowie. Na najwyższym nominale - 200 zł - widzimy Władysława Jagiełłę. Istnieje jeszcze gotowy projekt banknotu 500-złotowego z królową Jadwiga - także autorstwa Heidricha - jednak nic nie wskazuje na to, byśmy go mieli szybko oglądać.

Jeżeli przeczytałeś artykuł z cyklu "Twoje Finanse" dotyczący historii pieniądza, odpowiedz na kilka pytań. Odpowiedzi należy nadsyłać na adres [email protected]. Pobierz ankietę Ankieta TF 4 NH.PDF Projekt "Twoje Finanse" realizowany jest z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński