W Pogoni poza Grzegorzem Matlakiem wszyscy są zdrowi i będą do dyspozycji trenera przy ustalaniu składu na sobotnie spotkanie. Choć Polonia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, to nikt w Szczecinie jej nie lekceważy. Jak twierdzi drugi trener portowców - Andrzej Woźniak - mecz z outsiderem ma obecnie niezwykle duże znaczenie szczególnie dla psychiki zawodników, którym ostatnio nie idzie.
W klubie wszyscy są poddenerwowani trwającą złą passą i niemocą strzelecką. Pogoń nie zdobyła gola już od ponad pięciu godzin. Ostatnią bramkę strzelił 25 października Michał Łabędzki - w 68. minucie meczu pucharu Polski z ŁKS-em Łódź (2:1).
- Nie tylko napastników rozliczam z bramek - mówi Bohumil Panik, trener Pogoni. - Za akcje zarówno ofensywne, jak i destrukcję odpowiedzialny jest cały zespół. W nowoczesnym futbolu wszyscy piłkarze muszą grać agresywnie, naciskać rywali i walczyć o każdy metr boiska.
Również kibice są mocno sfrustrowani słabymi wynikami swych ulubieńców. Przy obecnej pogodzie ich gorący doping będzie bardzo potrzebny Pogoni.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?