Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityk chce wyrzucić z listy lektur szkoły podstawowej powieść "W pustyni i w puszczy", bo... propaguje rasizm

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
kadr z filmu / EAST NEWS/POLFILM
Nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat - tak ostro lekturę "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza ocenia poseł Maciej Gdula z Lewicy i chce zmian. - To już kolejny polityk, który ma "ale" do klasyki literatury. Tym razem do noblisty - pukają w czoło poloniści, jednocześnie prosząc, żeby im zaufać, bo najlepiej wiedzą jakie wartości przy omawianiu lektur wyciągać.

Jakiś czas temu LPR chciała wyrzucić Brzechwę ze szkół, bo jego bajki "sączą w umysły dzieci jad kompleksów, niewiary w siłę narodu i bezbożność". Później Ruch Palikota grzmiał, że "Krzyżacy" są zbyt brutalni dla 13-latków. Teraz kolejny polityk ma " ale" do kanonu lektur.

- Moja 11-letnia córka przebrnęła przez „W pustyni i w puszczy”. Nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat. Kanon lektur w podstawówce nadaje się do kosza. Przestańmy męczyć i zatruwać dzieci! - napisał na Tweeterze poseł Maciej Gdula, dr hab. nauk społecznych.

Tłumaczy, o co mu chodzi z rasizmem: czarnoskóry "Kali albo nic nie rozumie, albo chce się lenić, albo chce zabijać. Jedyne momenty "człowieczeństwa", to chwile, gdy panuje nad nim biały". Atakuje jednego z najpopularniejszych pisarzy przełomu XIX i XX w.: "Naprawdę ten Sienkiewicz to ciemny kanał. Pamięć trochę to zaciera, ale czytane dziś "W pustyni i w puszczy" jeży włosy na głowie".

Zapytaliśmy polonistów, co myślą o tych zarzutach. Helena Szczepińska, polonistka ze Szkoły Podstawowej nr 21 w Rzeszowie komentuje krótko: ile ludzi, tyle zdań.

- Jednak jako polonistka, która zjadła zęby na podstawach programowych, ponieważ mam już 32 lata pracy za sobą, muszę stwierdzić: bądźmy po prostu rozsądni. "W pustyni i w puszczy" to klasyka literatury polskiej. Nie można podważać autorytetu Henryka Sienkiewicza, laureata nagrody Nobla. Napisał powieść dla młodzieży, ale nie ze szkoły średniej, jak chciałby poseł. Bohaterami lektury są dzieci: 8-latka i 14-latek. Problematyka tej powieści naprawdę jest bardzo przejrzysta. Jeśli zaś chodzi o sam problem rasizmu, to powiedziałabym tylko tak: niech ten pan jednak dokładnie przeczyta książkę. Sam zwróci wówczas uwagę na to, jak piękną, szlachetną postacią jest Staś Tarkowski, który stanął przed Mahdim i powiedział mu, że szanuje jego wiarę, ale prosi również o szacunek dla wartości chrześcijańskich.

Dodaje, że właśnie taka postawa bohatera uczy tolerancji dla drugiego człowieka, niezależnie od wyznania, miejsca pochodzenia, wychowania.

- A to, że Mahdi prowadził wojnę religijną, ileż takich wojen się toczy na świecie nawet i dzisiaj. Przeciwko rasizmowi przemawia też stosunek Stasia do Kalego i Mei pochodzących z plemienia Wa-Hima. Zaprzyjaźnił się z nimi, uratował im życie.

CZYTAJ TEŻ: Karolina Sawka: Gram delikatne dziewczyny i silne kobiety, a Nel jest gdzieś obok mnie

Mówi, że owszem, pokazana została ich "inność", ale nie oznacza to, że byli gorsi.

- Proszę zaufać nauczycielom. To ludzie wykształceni, dobrzy i szlachetni. Wiedzą, jak trzeba dzieciom przekazywać pewne treści. Pokazują te właściwe postawy: szacunku do drugiego i jego odmienności. Wierzę w to gorąco. Idąc więc tokiem rozumowania tego, czy innego polityka, to w każdej książce coś na upartego znajdziemy, ale na litość boską, za chwileczkę nic nie będziemy czytać, bo Pinokio to kłamczuch, a Balladyna zabija. Nie dajmy się zwariować.

Podobnego zdania jest Anna Mikrut, polonistka z SP nr 18 w Rzeszowie.

- Widzę, że "W pustyni i w puszczy" to dla dzieci fantastyczna, ciekawa, wciągająca książka. Analizując lekturę nie możemy się od niej oderwać. Jest tyle fascynujących elementów i wątków: szkoła przetrwania dwójki bohaterów, ich przygody, wędrówka, przyroda, realia pustyni i puszczy. A Staś Tarkowski to piękny wzór do naśladowania.

Dziwi ją, dlaczego politycy ingerują w lektury.

- Moglibyśmy tak czepiać się wielu, drążyć, co jest w nich negatywnego, tylko po co? Trzeba szukać pozytywów - mówi polonistka z "18". - Rozumiem, że dzieci muszą też poznawać współczesną literaturę, napisaną prostszym językiem, ale nie rezygnujmy z klasyki, bo to przecież nasza kultura i dziedzictwo.

Dorota Rząsa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Rzeszowie, polonistka, również uważa, że powieść podróżniczo - przygodowa „W pustyni i w puszczy” powinna pozostać w kanonie lektur szkolnych, ponieważ bohaterowie są w podobnym wieku do uczniów omawiających tę lekturę.

- Książka porusza bliskie im tematy, jak przyjaźń i lojalność. Uczy miłości do ojczyzny, pozwala poznać piękno Afryki, przyrodę tego kontynentu, jak i zwyczaje jego mieszkańców, a główny bohater Staś jest wzorem do naśladowania dla ówczesnego nastolatka, gdyż jest odważny, odpowiedzialny, opiekuńczy, uczynny a zarazem posiada szeroką wiedzę i posługuje się wieloma językami obcymi.

Dodaje, że Sienkiewicz przedstawił w lekturze część historii, nie usprawiedliwiając jej i nie zmieniając przeszłości.

- Afryka w dużej mierze zajęta była wtedy przez państwa europejskie. Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania, Portugalia, Włochy czy Belgia zakładały tam kolonie lub obejmowały niektóre tereny „protektoratem”. Takie były ówczesne realia, nie można więc zmienić znaku czasu, gdyż obecnie jest to niewygodne czy też niechciane. Natomiast znając przeszłość i jej konteksty możemy zmienić przyszłość i budować lepszy świat.

Jedna z czytelniczek, mama, tak kiedyś skomentowała nam poczynania polityków: W "Czerwonym Kapturku" wilk połyka babcię, w "Kopciuszku" panny ucinają sobie pięty, by założyć pantofelek, w "Biblii" brat zabija brata, w "Iliadzie" mamy krwawe porachunki pod Troją, w "Panu Wołodyjowskim" Azja jest nabijany na pal, a Balladyna to morderczyni. Wszystko jest po coś. Lektury uczą odróżniania dobra od zła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polityk chce wyrzucić z listy lektur szkoły podstawowej powieść "W pustyni i w puszczy", bo... propaguje rasizm - Nowiny

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński