Na inauguracji kampanii, wbrew zapowiedziom, nie pojawił się prezes partii Jarosław Kaczyński. Jak wyjaśniał Michał Kamiński, wraz z bratem czuwał przy boku chorej matki.
Do Szczecina zjechała za to cała czołówka PiS. Pojawili się m.in. Adam Bielan, Krzysztof Putra (wicemarszałek Sejmu), Aleksandra Natali-Świat (wiceprezes PiS), była wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa, poseł Marek Kuchciński i najnowszy nabytek partii - Marek Migdalski, politolog a obecnie kandydat na eurodeputowanego.
Politycy rozpoczęli od złożenia kwiatów pod szczecińskim Aniołem Wolności. Na czele pochodu szli poszkodowani w wypadkach Grudniowych, zaraz za nimi śmietanka PiS: europosłowie, parlamentarzyści, radni a na końcu członkowie partii. Na tyłach szeptano, że władze miasta specjalnie nie wywiesiły biało-czerwonych na masztach za pomnikiem, by popsuć święto opozycji.
Nie była to jedyna wpadka podczas sobotnich uroczystości. Kulminacyjnym momentem miało być pokazanie na jednym z największych w Polsce telebimów nowego billboardu, który będzie promował PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Niestety, technika zawiodła i dopiero po trzeciej próbie udało się pokazać reklamę z przewodnim hasłem Więcej dla Polski.
Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało konwencję, by powiedzieć jak nieudolnym rządem jest gabinet Donalda Tuska. -Szczecin symbolizuje jaka powinna być, a jaka nie powinna być polityka zagraniczna Polski - grzmiał Michał Kamiński. - Dlaczego Niemcy i Francuzi potrafili swoje stocznie uchronić? My zawsze twardo broniliśmy interesów Polski.
Joachim Brudziński przypomniał jak prezydent Lech Kaczyński podpisywał w Szczecinie ustawę o podatku tonażowym.
- Robiliśmy wszystko, by biało-czerwona mogła wrócić na rufy naszych statków. Jak będziemy w Parlamencie Europejskim, zrobimy wszystko, by tak się stało - deklarował Brudziński.
Aleksandra Natali-Świat podsumowała ile zagraniczne stocznie dostały pomocy. Wsparcie otrzymali także armatorzy. Nasz rząd nie potrafił jednak uchronić polskiej gospodarki. Przypomniała trudną sytuacje Zakładów Chemicznych Police.
- Mówię jako ojciec 6 synów i 2 córek: młodzi Polacy, wybierajcie dobrze - apelował Krzysztof Putra, wicemarszałek Sejmu.
PiS wykorzystał sobotą uroczystość, by przypomnieć zamieszki na ulicach stolicy.
- Na polskich robotników władza Donalda Tuska wysłała brutalne siły policji - mówił Michał Kamiński. - Polityka miłości skończyła się pod pałami policji, by zagłuszyć tych, którzy zostali sprzedani.
Głos zabrał także Zbigniew Wysocki, stoczniowiec, który wystąpił w reklamówce PiS z czarnym kaskiem na głowie. Dzisiaj jest na trzecim miejscu na liście Samoobrony do Parlamentu Europejskiego. Mimo to był jednym z bohaterów sobotniej konwencji.
- Zarzucają mi koledzy, że dosłałem pieniądze od PiS za reklamę. Ani grosza nie dostałem - zarzekał się Zbigniew Wysocki. Wyjął przy tym kieszeni świeżą rolkę papieru toaletowego, by zobrazować dalszą część swojego przemówienia. - Pan Nitras służy do tego co ten papier. I tyle jest wart co ten papier. Nie powinien startować do parlamentu.
PiS zamierza zdobyć o najmniej połowę z 50 miejsc do Europarlamentu. Po to, by utworzyć silną frakcję konserwatywną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?