Moim zdaniem
Moim zdaniem
Jacek Słomka
- Trochę mnie to wszystko dziwi. Przecież sprawa jest niezwykle prosta. W którejś szafie barlineckich urzędników, są protokoły z odbioru inwestycji. Wystarczyło je wziąć, przeczytać i wyciągnąć wnioski. A to oznacza, że kamery nie będą ślepe.
W lutym uroczyście oddano do użytku monitoring miejski. Inwestorem była gmina. Pomieszczenie kontrolne, wraz ze szklanymi ekranami, znajduje się na posterunku policji.
- Dzięki monitoringowi miało się poprawić bezpieczeństwo mieszkańców, zwłaszcza nocą - mówi radny Jan Janas. - Okazuje się jednak, że do dziś nie wszystko jest tak jak być powinno. W nocy widok z kamery zamontowanej m.in. na jednym z bloków, jest nieczytelny. Okazuje się, że potrzebne jest tam dodatkowe doświetlenie terenu. Podobno zapisano to w protokole odbioru. Jeżeli taki zapis jest, to dlaczego nic się nie robi, żeby monitoring działał prawidłowo także po zachodzie słońca?
Zdziwienia nie kryje burmistrz Zygmunt Siarkiewicz. Według niego, winnym takiego stanu rzeczy jest barlinecka policja.
- Funkcjonariusze nie zgłaszali mi żadnych usterek - zapewnia. - Nie mówili też o odstępstwach od prawidłowego działania monitoringu w nocy. Nie mamy takich sygnałów ani ustnych, ani na piśmie.
Komendant policji Sławomir Koruc tłumaczy tymczasem, że takie zastrzeżenia znalazły się już przy odbiorze.
- Na moje żądanie - zapewnia - dokonano wpisu w protokole odbioru wstępnego. Jest w nim o konieczności doświetlenia terenu. Dlatego zganianie teraz wszystkiego na policję jest nie fair. To miasto jest właścicielem monitoringu, więc w jego interesie powinno być szybkie zapewnienie sprawnego działania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?