Minął miesiąc od aresztowania 33-letniego policjanta z policji w Stargardzie. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: gwałtu, zmuszania do prostytucji i czerpania z niej korzyści.
- Te zarzuty zostały utrzymane, będą uzupełniane - mówi Mirosław Sykucki, prokurator rejonowy w Pyrzycach. - Wykonywane są czynności, co ze względu na rozwojowy charakter sprawy, musi jeszcze potrwać.
Tymczasem pełnomocnik zatrzymanego złożył w Sądzie Okręgowym w Szczecinie zażalenie na decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
- Aresztowany został na trzy miesiące - mówi Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Na posiedzeniu 18 marca postanowienie to zostało utrzymane.
Wciąż trwa proces wydalenia go ze służby.
- Procedura zwolnienia funkcjonariusza z policji jest w trakcie - informuje mł. asp. Przemysław Kimon z policji w Szczecinie. - Czekamy na dokumentację z prokuratury, która umożliwi dopełnienie formalności związanych ze zwolnieniem ze służby.
W szeregach stargardzkiej policji nieoficjalnie mówi się, że ich kolega jest niewinny, że został wrobiony przez kobietę. Podobnego zdania jest rodzina.
- To jest wielkie świństwo, bandycka podkładka - uważa bliska policjantowi osoba. - On powinien być na wolności, w domu. Niech łapią bandziorów, a nie porządnego człowieka. Od miesiąca nie ma z nim kontaktu, nie wiadomo o co w tym wszystkim chodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?