- To nieprawda. Jechałem 57 km/h. Nie przyjąłem mandatu. Idę z tą sprawą do sądu - powiedział nam kierowca volkswagena passata.
Twierdzi, że po zatrzymaniu policjanci pokazali mu dokument z dwoma prędkościami. Na jednej widniało 57 km/h, na drugim 102 km/h.
- W tamtym miejscu nie mogłem się rozpędzić tak bardzo bo dopiero włączałem się do ruchu - zapewnia.
Dziś ma być przesłuchany na komisariacie.
Wersja funkcjonariuszy jest inna. Według oficjalnego komunikatu, kierowca jechał 102 km/h. Nie przyjął jednak mandatu, bo - według policji powiedział - "takie ograniczenie to kpiny".
Więcej szczegółów tej sprawy znajdziesz w artykule >>> Przekroczył prędkość dwukrotnie. Oburzony ograniczeniem nie przyjął mandatu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?