Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci ze Szczecina nie naciągali na wideorejestratorach

Mariusz Parkitny
Archiwum
Nie ma dowodów, że funkcjonariusze szczecińskiej drogówki majstrowali przy wideorejestratorach w radiowozach. Urządzenia potrafią być jednak nieprecyzyjne. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie.

- Nie znaleźliśmy dowodów, że policjanci świadomie zawyżali faktyczną prędkość kierowców. Umorzyliśmy też wątek dotyczący przyzwolenia na proceder przez zwierzchników policjantów - mówi prok. Zbigniew Bielawski, wiceszef Prokuratury Rejonowej Szczecin-Zachód.

O rzekomych nieprawidłowościach zawiadomił prokuraturę kilka miesięcy temu policjant. Twierdził, że poprzez odpowiednie przyspieszanie radiowozu, wideorejestrator wskazuje wyższą prędkość kontrolowanego auta niż w rzeczywistość. Czyli, że karani za przekroczenie prędkości mogą być kierowcy jadący nawet przepisowo.

Prokuratura badała sprawę wiele tygodni. Analizowała nawet doświadczenie dziennikarzy "Motoru", którzy udowodnili nieprecyzyjność wideorejestratorów.

Seata wyposażyli w wideorejestrator, jaki jest używany w radiowozach. Jechali za fordem, który utrzymywał stałą prędkość 100 km/h. Seat zbliżając się do forda przyspieszał. Najpierw do 105,6 km/h a potem do 112,6 km/h. Końcowe wyniki były zaskoczeniem: średnia prędkość seata wyniosła 115,9 km/h, a forda 110,9 km/h,choć ten ostatni jechał rzeczywiście cały czas 100 km/h.

- Różnice między faktyczną prędkością, a tą na wideorejestratorze mogą się różnić o kilka procent. Nie znajdujemy jednak uzasadnienia twierdzenia dlaczego policjanci mieliby to robić. Poza tym kierowca może odmówić przyjęcia mandatu. Sprawa trafia do sądu. Nagrania są archiwizowane - mówi prok. Bielawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński