- Negocjujemy z policją nową umowę - mówi Beniamin Chochulski, wiceprezydent Szczecina. - Patrole zdecydowanie poprawiły bezpieczeństwo pasażerów, jednak nie stać nas na to, by zapewnić ochronę funkcjonariuszy przez cały rok.
Za 15 tysięcy miesięcznie nieumundurowani policjanci jeździli najbardziej niebezpiecznymi liniami. Służbę pełnili w czwartki, piątki, soboty oraz sporadycznie w pozostałe dni tygodnia, głównie w godzinach 14 - 4. W tym czasie wylegitymowali 1280 osób. Zatrzymali też ponad tysiąc osób, które popełniły wykroczenia. Przede wszystkim było to picie alkoholu, ale zdarzały się też interwencje w przypadku gdy ktoś używał słów nieprzyzwoitych albo zaśmiecał pojazdy i przystanki. Przy okazji patrolowania pętli ukarano 3 osoby, które wyprowadzały psy bez smyczy i kagańców, a także tych którzy przechodzili na drugą stronę ulicy przy czerwonym świetle. W ciągu miejsca wystawiono mandaty na 66 tysięcy złotych.
- Normalnie nie ma funkcjonariuszy, którzy specjalnie zajmują się patrolowaniem środków komunikacji miejskiej - mówi Maciej Karczyński, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej policji. - Dlatego są one patrolowane tak, jak całe miasto. Nikt specjalnie nie wsiada, by zobaczyć, czy jest tam bezpiecznie.
Zapewnienie bezpieczeństwa w autobusach i tramwajach przez cały rok kosztowałoby 180 tysięcy
- Te umowy będziemy podpisywać sporadycznie - dodaje Beniamin Chochulski. - Nie mamy aż tylu pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?