Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Police. Na oczach policjantów chciał, aby partnerka wzięła winę na siebie. Miał zakaz prowadzenia pojazdu

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Szymon Starnawski/Polska Press
Jechali w odległości kilku metrów od radiowozu i na oczach policjantów próbowali zamienić się miejscami. Kierowca z aktywnym zakazem jazdy chciał, aby jego partnerka, która nie ma uprawnień do kierowania poniosła odpowiedzialność za niego i dostała mniej dotkliwą karę.

Do niecodziennej sytuacji doszło w Policach na ulicy Tanowskiej.

Policjanci ruchu drogowego zauważyli znany im pojazd marki kia. Wiedzieli, że kierowca ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. A mimo to siedział za kierownicą. Na miejscu pasażera siedziała kobieta. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe oraz dali komunikat głosowy do zatrzymania. 36-latek znacznie wtedy przyspieszył, po czym wjechał na teren jednej z myjni samochodowych.

ZOBACZ TEŻ:

- W odległości kilku metrów przed radiowozem, w trakcie jazdy na oczach policjantów pasażerka wyskoczyła z samochodu, a kierujący zajął jej miejsce - wyjaśnia mł.asp. Katarzyna Leśnicka

Podczas kontroli policjanci potwierdzili, że mężczyzna ma zakaz prowadzenia pojazdów, a pasażerka w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania. Razem przyznali, że chcieli zamienić się miejscami, jednak kobieta nie zdążyła okrążyć auta i wsiąść za kierownicę. Nie spodziewali się, że reakcja policjantów będzie taka szybka. Kierujący za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem.

Tym razem grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński