Nagrodzeni strażacy to: Piotr Orlicki, Sławomir Zimny Grzegorz Garbaciak, Piotr Plumbom i Seweryn Pawłowski. Wszyscy z nich posiadają kilkunastoletnie doświadczenie pożarnicze.
- Docierają do nas słowa uznania dla wykonanej przez pana i pana kolegów pracy, dzięki której konstrukcja katedralnej wieży, najcenniejszego zabytku i najważniejszej świątyni Gorzowa Wielkopolskiego, przetrwała – napisał m.in. w listach gratulacyjnych do nagrodzonych prezes polickiej spółki dr Wojciech Wardacki.
Jak dodał podczas uroczystości uhonorowania strażaków, ich sukces, a także okazane odwaga i poświęcenie, pokazały pracownikom zakładów i okolicznym mieszkańcom, że są pod dobrą opieką. - Wiemy, że możemy na was polegać jak na Zawiszy, liczyć na wasze męstwo i ofiarność, mieć pewność, że zawsze pośpieszycie na ratunek - podkreślił.
Zachodniopomorski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Jacek Staśkiewicz podziękował strażakom w imieniu własnym oraz lubuskiego komendanta straży pożarnej st. bryg. Sławomira Kluse. W odczytanym przez komendanta Staśkiewicza liście skierowanym na ręce prezesa polickiej spółki, dowódca lubuskich strażaków napisał m.in.: „Dzięki ogromnemu zaangażowaniu, w sposób znaczący ograniczone zostały skutki pożaru, uratowano wiele cennych zabytków znajdujących się w katedrze gorzowskiej. Choć często żywioł okazuje się silniejszy od działań człowieka, akcja ratownicza dzięki determinacji wszystkich służb maksymalnie ograniczyła jego skutki”.
- To była jedna z najcięższych akcji w moim życiu. Przez siedem godzin nie opuściłem kosza zawieszonego 50 m nad ziemią. Napięcie towarzyszące gaszeniu pożaru sprawiło, że nie odczuwałem zmęczenia, upływu czasu, ani faktu, że zaczął padać deszcz – powiedział strażak Piotr Orlicki. - Dopiero po zjechaniu na ziemię dało o sobie znać zmęczenie, a przemoczona odzież sprawiła, że dygotałem z zimna. To był kawał dobrej, profesjonalnie wykonanej roboty.
Decyzja o wyjeździe do pożaru gorzowskiej katedry była natychmiastowa. W ciągu 15 minut od uzyskaniu informacji, policki zastęp wyruszył pojazdem wyposażonym w najwyższy w regionie podnośnik do Gorzowa.
Podnośnik hydrauliczny o nazwie Bronto, pozostający na wyposażeniu polickich zakładów, ma już na swoim koncie m.in. akcje gaszenia pożarów szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie w 1999 roku oraz ratusza w Nowym Warpnie 2007 r.
Jeszcze w czerwcu r. zarząd Grupy Azoty Police podjął decyzję o zastąpieniu wysłużonego Bronto nowoczesnym podnośnikiem, który jest niezbędny polickiej jednostce, specjalizującej się w ratownictwie chemicznym. Już niedługo 53 polickich strażaków będzie dysponowało nowym pojazdem wyposażonym w 62-metrowy wysięgnik i kosz mogący pomieścić pięć osób.
Zobacz także: "To koronkowa akcja". 51 wozów strażackich walczyło z pożarem katedry
Polecamy na gs24.pl:
- Jeszcze więcej wyjątkowym materiałów! Polecamy prenumeratę cyfrową!
- Szczecin: Pożar mieszkania przy ul. Ofiar Oświęcimia
- Ucieczka i strzały w Szczecinie. Policjantka została ranna[ZDJĘCIA]
- Ile tak naprawdę zarabiają księża? Sprawdziliśmy [zdjęcia] [zdjęcia]
- Pamiętacie auto, które wjechało do Odry? Zdaje się, że można je kupić
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?