Polacy wykupują maseczki higieniczne w aptekach. W Opolu też zaczyna ich brakować

W aptekach topnieją zapasy. W Opolu też zaczyna maseczek brakować.

- Zainteresowanie maskami higienicznymi znacząco wzrosło. Jeszcze w styczniu pytały o nie może trzy-cztery osoby. Teraz zostały nam ostatnie sztuki - powiedziała Joanna Wróblewska z apteki w centrum Opola.

Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej potwierdził już w rozmowach z mediami, że zapasy się wyczerpały.
W niektórych hurtowniach zapotrzebowanie ze strony aptek na maseczki wzrosło nawet 10-krotnie.

Kłopoty z dostępem do maseczek spowodowały, że ich ceny w internecie poszybowały osiągając horrendalną wysokość. Najprostszej maseczki jednorazowej, wartej do tej pory grosze, nie kupi się już taniej, niż za 10 zł.

Na strachu przed epidemią próbują zarobić spekulanci. Na Allegro oferowane są m.in. maseczki trójwarstwowe w cenie 499 zł za 50 sztuk.

Wszystkie maseczki w opisie mają rzekome działanie przeciwko koronawirusowi. Oszuści oferują w tym celu za niebotyczne kwoty także maski antypyłowe i antysmogowe. Produkty dostępne np. w marketach budowlanych za ok. 6 zł, sprzedawane są jako antywirusowe za 400 zł.

Prawie 700 masek z zaciskiem na nos i filtrem, za 400 zł sztuka, kupiło do czwartku prawie 150 osób. Nie wiadomo czy kupujący doczytali, że to maski jednorazowe, do użycia przez maksimum 8 godzin.

Z podobnym problemem spotkali się Włosi, gdy koronawirus zaczął w tym kraju zbierać śmiertelne żniwo. Ceny maseczek skoczyły wówczas o 1700 procent.

Ze sklepów znikają też żele antybakteryjne.
- Chciałem kupić żel na dworcu w Katowicach, żeby mieć go pod ręką w pociągu. Niestety w kilku sklepach powiedziano, że żele zostały w czwartek wykupione - mówi pan Grzegorz z Opola.

Maseczki - czy chronią przed koronawirusem

Koronawirus rozprzestrzenia się głównie drogą kropelkową - kiedy mamy do czynienia z osobą zakażoną, która kicha, kaszle i rozsiewa go wydychając powietrze. Teoretycznie maseczka może stanowić więc ochronę. Światowa Organizacja Zdrowia doradza jednak racjonalne stosowanie maseczek na twarz.

Używaj ich tylko wtedy, gdy masz objawy ze strony układu oddechowego (kaszel lub kichanie), podejrzewasz u siebie infekcję spowodowaną przez koronawirus, przebiegającą z łagodnymi objawami lub opiekujesz się osobą z podejrzeniem takiej infekcji.
Sprzęt ochrony układu oddechowego powinien być oznakowany znakiem CE, który potwierdza, że został prawidłowo zaprojektowany i skonstruowany, wykonany z właściwych materiałów.

Osoby zainfekowane powinny bardzo często zmieniać maseczki jednorazowe i prać te wielokrotnego użytku.

Jak używać maseczek?

WHO nie zaleca używania masek na twarz przez zdrowych ludzi w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się korona­wi­rusa. Noszenie maseczki zasłaniającej usta i nos może pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się niektórych chorób układu oddechowego.

Jednak stosowanie samej maseczki nie gwarantuje powstrzymania infekcji i powinno być połączone ze stosowaniem innych środków zapobiegawczych, w tym higieną rąk i zasadami ochrony podczas kaszlu czy kichania oraz unikaniem bliskiego kontaktu z innymi ludźmi.

• Maseczki jednorazowe należy bardzo często zmieniać.
• Do użycia nadają się one przez 15 minut, a potem wilgotnieją, co sprzyja rozwojowi drobnoustrojów.
• Zdejmować maskę należy trzymając ją za sznurki - tak, aby nie dotykać materiałowej powierzchni.
• Zaraz po zdjęciu maseczkę trzeba zapakować do szczelnej torebki.

Trzeba jednak pamiętać, że do zarażenia może dojść nie tylko przez nos i usta, ale też przez oczy i inne błony śluzowe.

W piątkowym (28 lutego) wydaniu nto przeczytacie więcej o koronawirusie i jak się przed nim chronić. Piszemy o tym, jak dochodzi do zakażenia, kto jest szczególnie zagrożony, co mają zrobić osoby wracające z podróży do Włoch i Chin itp.