Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy gorzej opłacani

Marek Rudnicki, 19 marca 2005 r.
Strajkują polscy marynarze zatrudnieni na statkach armatora norweskiego "Runner" i "Rider". Strajk rozpoczął się w środę. W czwartek sąd niemiecki (pierwszy statek stoi zacumowany w Travemunde koło Lubeki, drugi w fińskim porcie Turk) uznał, że protest jest legalny.

Właścicielem obu statków jest firma fińska, ale armatorem norweska kompania żeglugowa Barber International.

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że polscy marynarze są członkami niemieckiego związku zawodowego VER.di. To największy związek na świecie, zrzeszający niemal 3,8 mln osób z różnych branż. To VER.di zażądał od norweskiego armatora wynagradzania Polaków na tym samym poziomie, co Niemców. Różnica płac jest ogromna, dochodząca nawet trzykrotnej wartości na korzyść niemieckich marynarzy.

Norwedzy powołują się na układ podpisany między norweskimi związkami zawodowymi a "Solidarnością". Jednak zdaniem Janusza Maciejewicza, przewodniczącego Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ "Solidarność", statki "Runner" i "Rider" nie figurują w tych umowach.

- Nie podpisywaliśmy układu z Barber International i jako związek "Solidarność" nie jesteśmy stroną w sporze - wyjaśnia Maciejewicz.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że armator zagroził wprowadzeniem na oba statki załóg innej narodowości. Niemieckie związki zapowiedziały, że na to nie pozwolą.

- Szef niemieckiego związku VER.di obiecał naciskać, aby polscy marynarze nie zostali w wyniku protestu zwolnieni i nadal mieli pracę na swoich frachtowcach - mówi Maciejewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński