MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pokazowa zagroda żubrów w Mucznem bije rekordy popularności wśród turystów

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Żubry w Bieszczadach żyją od ponad 60 lat.
Żubry w Bieszczadach żyją od ponad 60 lat. Bogdan Hućko
„Król puszczy” przechadza się dostojnie, żeby nie powiedzieć majestatycznie. Nie zwraca uwagi na gapiów, którzy przejechali setki kilometrów, żeby go zobaczyć w naturalnym środowisku. Bywa, że często ignoruje ciekawskich i każe na siebie czekać. Jest w końcu u siebie. Takie jego królewskie prawo…

Spis treści

W Bieszczadach żubry można spotkać stosunkowo łatwo. Te płochliwe zwierzęta często zachodzą w pobliże upraw rolnych. Dla tubylców to nic nadzwyczajnego. Co innego turyści. Nie muszą się zbytnio trudzić. Wystarczy przyjechać do Mucznego. Przy odrobinie szczęścia można pochwalić się - po powrocie z wakacji, ferii czy weekendowego wypadu -wśród znajomych nawet selfie z tym potężnym zwierzęciem. I nie jest to wcale przesada, bo podchodzą bardzo blisko ogrodzenia.

Muczne to mała, leśna osada, leżąca w dolinie nad potokiem o tej samej nazwie. W latach 1977-1981 „przechrzczona” na Kazimierzowo, na cześć pułkownika Kazimierza Doskoczyńskiego, zarządzającego „księstwem arłamowskim”, panem i władcą w tym zakątku Polski, który na stałe wszedł do panteonu postaci bieszczadzkiego folkloru. Wtedy nie każdy mógł wjechać do Mucznego. Teraz Muczne stoi otworem, zaprasza turystów. Ze względu na piękne położenie, nie trzeba tego miejsca szczególnie rekomendować.

O leśnej osadzie znów głośno

Od 12 lat Muczne znów jest znane. Posiada atrakcję turystyczną, bijącą rekordy popularności. W lutym 2012 roku do zagrody pokazowej, prowadzonej przez Nadleśnictwo Stuposiany, sprowadzono pierwsze żubry. Nie miejscowe, bieszczadzkie, ale aż ze Szwajcarii. Od tego czasu zwierzęta tam żyjące odwiedziło już prawie 1,5 miliona turystów.

Tym magnesem są zwierzęta potężnej postury, o groźnym wyglądzie. W Bieszczadach żyją od 61 lat, ale dopiero od dwunastu można je oglądać bez przeszkód w pełnej okazałości. Na platformie widokowej, specjalnie zbudowanej z myślą o turystach, wszyscy polują na zdjęcie z żubrem w tle. W ruch idą głównie telefony komórkowe.

- Jechaliśmy tyle kilometrów i baliśmy się, że nie zobaczymy, bo mogą być gdzieś w głębi lasu. A tu proszę, jaka miła niespodzianka, są tak blisko nas - nie kryje satysfakcji młode małżeństwo z dwójką dzieci. Przyjechali z Kielc w Bieszczady na krótki wypoczynek i zaliczają kolejne atrakcje. Muczne musiało być w tej peregrynacji. - Dzieci by nam nie wybaczyły - dodaje kobieta.

To miejsce licznych wycieczek. Tylko w ubiegłym roku zajrzało tu prawie 190 tysięcy osób. Żubry można oglądać za darmo.

Na blisko 8 hektarach

Pokazowa zagroda istnieje od 2012 roku. Aktualnie w przebywa w Mucznem 9 żubrów, 5 dorosłych i 4 młode. Każde zwierzę ma imię.

- Jest to byk Spovid, krowy Stupna, Muczna, Tjlli i Vaiana oraz zeszłoroczny przychówek: byczek Puerto oraz jałówki: Pustynka, Pułapka i Pudyna - wymienia rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. - W ciągu minionych lat kilkadziesiąt zwierząt trafiło stąd do stad wolnościowych, wzbogacając pulę genetyczną bieszczadzkiej populacji tego gatunku. Zdarzyło się również, że żubry z zagrody wyjechały do Rumunii. Ich miejsce zajmują wtedy osobniki urodzone w zagrodzie albo do niej sprowadzone, daleko spokrewnione z bieszczadzką populacją - tłumaczy leśnik.

Żubry z Mucznego w Bieszczadach. Możesz je spotkać w Zagrodzie Pokazowej Żubrów prowadzonej przez Nadleśnictwo Stuposiany.

Żubry z Mucznego w Bieszczadach. W Zagrodzie Pokazowej Żubró...

Żubry, które przychodzą na świat w zagrodzie, po trwającej minimum kilkanaście miesięcy aklimatyzacji, są wypuszczane na wolność i dołączają do dzikich stad.

Zagroda w Mucznem zajmuje powierzchnię blisko ośmiu hektarów. Przez jej środek przepływa potok. Tym samym zwierzęta mają dostęp do wody. Stok, na którym zbudowano paśnik dla stada, porośnięty jest jodłami. Platformy widokowe pozwalają na oglądanie zwierząt niemal na całości zagrody pokazowej. Wybieg jest bardzo urozmaicony; przez środek przepływa strumyk, paśnik zaś znajduje się w najodleglejszym punkcie wybiegu, porośniętym wiekowymi jodłami.

Pierwsze ze Szwajcarii

Oficjalne otwarcie zagrody odbyło się 17 maja 2012 roku, ale pierwsze żubry przybyły tu nieco wcześniej. Historyczne wydarzenia z kronikarską dokładnością wspomina Edward Marszałek.

- W czwartkowe popołudnie, 16 lutego 2012 roku, do zagrody dotarła trójka pierwszych żubrów ze Szwajcarii. Były to dwie trzyletnie krowy Uroa i Tjlli oraz dwuletni byk Urkan. Wszystkie pochodziły z ogrodów zoologicznych w Bernie i Goldau. Sam rozładunek zwierząt przeprowadzany był już niemal w ciemności. Zwierzęta opuszczały kolejno skrzynie, po czym wskakiwały do śniegu, którego metrowa pokrywa zalegała w tej części gór. Okazało się, że 30-godzinną podróż zniosły znakomicie. Pierwszą noc spędziły, zwiedzając nowe miejsce pobytu, wydeptały sobie ścieżkę do wodopoju, rankiem podeszły w okolice paśnika, w którym zgromadzono sporą rozmaitość karmy - opowiada rzecznik krośnieńskiej RDLP.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kazimierzowo zamiast Mucznego. Kto o tym pamięta?

- Z kolei w środę 28 marca 2012 roku zawitały tu kolejne trzy żubry, które po ponad 20-godzinnej podróży z Francji, trafiły tymczasowo do zagrody aklimatyzacyjnej. Były to dwie krowy w wieku 2 i 3 lat oraz 2-letni byk - wszystkie pochodzące z prywatnej hodowli Parc Zoologique de Thoiry pod Paryżem. Przybysze z Francji nie mieli nadanych imion, a jedynie numery w księdze rodowodowej. Z uwagi na możliwe antagonizmy między oboma grupami, postanowiono tymczasowo umieścić je w oddzielnych zagrodach, pozostawiając im możliwość kontaktu przez żerdzie ogrodzenia - dodaje Edward Marszałek.

Żubry przez kilka tygodni były pod stałą obserwacją. Dopiero 13 kwietnia zdecydowano o połączeniu obu grup. - Tego dnia cała szóstka znalazła się po pokazowej stronie wybiegów i się zaczęło. Rozpoczęły się trwające przez kilka godzin przepychanki i niegroźne w skutkach walki, które toczyły „Francuzy” i „Szwajcary”. W końcu ustalona została hierarchia w nowym stadzie, które w pełnej zgodzie już podchodziło do paśnika - wspomina leśnik.

Zaraz na początku wakacji, 6 lipca, do zagrody dołączył siódmy żubr Jonas z Niemiec.

- Był to jednoroczny byk, w języku łowieckim zwany ciołkiem. Jonas został wpierw wypuszczony do zagrody aklimatyzacyjnej, gdzie przebywał sam, a z pozostałymi osobnikami miał kontakt przez ogrodzenie. Dopiero 11 lipca została otwarta brama między zagrodą pokazową a aklimatyzacyjną i ciołek mógł dołączyć do swych pobratymców. „Mocnym” powitaniom nie było końca; był on poszturchiwany głównie przez krowy i byka z Francji - opowiada naczelnik Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej RDLP w Krośnie.

Żubrze chrzciny

Trzy żubry, które przyjechały w marcu z Francji nie miały imion, na antenie Radia Rzeszów został ogłoszony konkurs na imiona dla dwóch krów i jednego byka. Spośród wielu propozycji nadesłanych przez słuchaczy zostały komisyjnie wybrane imiona: Muczna, Stupna i Okruch. W Dniu Żubra, 10 sierpnia, w Lutowiskach odbyły się symboliczne żubrze chrzciny.

Pierwszy młody żubrzyk urodził się w zagrodzie w Mucznem 14 sierpnia 2012 roku. Jego matką była żubrzyca Tjili.

- Maleństwo zostało zabrane od matki z uwagi na fakt, że ta nie miała mleka, by je wykarmić. Przez kilka tygodni żubrzyk znajdował się pod opieką leśników i korzystał z mleka od krowy. To była dość niespodziewana sytuacja, gdyż matka miała dopiero trzy lata, przybyła pół roku wcześniej ze Szwajcarii i w dokumentacji nie było śladu, że może być brzemienna. Dopiero obserwacje stada dały leśnikom do myślenia - żubrzyca trzymała się osobno, częściej zalegała w najdalszym, niewidocznym zakątku wybiegu. Poród odbył się w nocy, a nad ranem opiekun stada dostrzegł małe cielę leżące obok matki. Młode jednak, jak zaobserwowano, nie ssało mleka matki i nie podnosiło się samodzielnie na nogi, dlatego po konsultacjach ze specjalistami zdecydowano o zabraniu go i karmieniu w warunkach, jakie ma hodowlane cielę. Żubrzyca, mimo że nie mogła karmić swego młodego, nie dopuszczała do niego ludzi i szarżowała przy próbie podejścia. Dopiero po kilku godzinach leśnikom udało się odebrać oseska, znaleźć karmiącą krowę i podać mleko, tzw. siarę, która postawiła żubrzyka na nogi. Długi czas był karmiony z butelki, ale 15 października, gdy tylko osiągnął zdolność samodzielnego pobierania pokarmu, został przywrócony do stada w zagrodzie i do swej matki. Mały otrzymał imię Pujan, wybrane mu przez leśników z Nadleśnictwa Stuposiany. 6 września jedna z francuskich krów urodziła jałówkę, a 5 października druga z „Francuzek” powiła byczka. Obie matki karmiły już swe młode w zagrodzie - kontynuuje wspomnieniową opowieść Edward Marszałek.

W tym czasie do wypuszczenia na wolność przygotowany był byk Urkan, który otrzymał obrożę z nadajnikiem telemetrycznym, pozwalającym śledzić trasy jego wędrówek. Wolność uzyskał on 17 września, a trzy dni później do stada wolnościowego wypuszczony został jeden z byków przywiezionych z Francji.

Licznik bieszczadzkiej atrakcji

Od 8 sierpnia 2012 roku monitorowana jest liczba zwiedzających przy pomocy automatycznego licznika umieszczonego przy bramie do zagrody. Już w tym pierwszym roku istnienia zagrodę zwiedziło 35 tysięcy turystów. Rok później było ich 85 tysięcy, w latach 2014 i 2015 licznik wybijał zaś ponad 100 tysięcy wejść. 300-tysięczny turysta odwiedził zagrodę żubrów w Mucznem 19 stycznia 2016 roku. Udało się też zidentyfikować 400-tysięcznego gościa w zagrodzie. Było to 9 kwietnia 2017 roku. Półmilionowy turysta zjawił się jeszcze 12 października 2017 roku.

Od powstania zagrody pokazowej żubrów upłynął tuzin lat. W tym czasie wiele się w niej zmieniło. Na świat przyszło kilkadziesiąt młodych. Żubry z Mucznego stały się jedną z większych bieszczadzkich atrakcji. Odwiedzane są zarówno przez turystów indywidualnych, jak też wycieczki szkolne i turystyczne.

Żubry dokładnie policzone

Żubrów żyjących na wolności w Bieszczadach wciąż przybywa. Przeprowadzona w marcu br. inwentaryzacja tych zwierząt wykazała wzrost liczebności do 811 osobników, w tym wspomniane 9 w pokazowej zagrodzie w Mucznem. To kilkuprocentowy wzrost w stosunku do ubiegłego roku, gdy naliczono ich łącznie 750. Dla porównania - w 1997 roku szacowano populację bieszczadzką na 110 sztuk, a w 2019 - 551.

Obecnie stada bytują na terenie nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany, a pojedyncze osobniki bywają obserwowane również na pogórzu w zasięgu nadleśnictw: Bircza, Brzozów i Krasiczyn. W trakcie inwentaryzacji najliczniejszą populację, liczącą 318 osobników skupionych w 14 grupach, obserwowano w lasach Nadleśnictwa Baligród. Największe pojedyncze stado liczące 52 osobniki żyje w okolicach nieistniejącej wsi Hulskie w Nadleśnictwie Lutowiska.

Opiekę nad żubrami w Bieszczadach od ponad 60 lat sprawują leśnicy.

- Prowadzenie monitoringu osobników tego chronionego gatunku, w tym również coroczna inwentaryzacja stad, to zadanie powierzone nam przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w 2009 roku - zaznacza Marek Marecki, zastępca dyrektora RDLP w Krośnie ds. gospodarki leśnej.

- Wcześniej było to szacowanie liczebności. Dokładność tego spisu wynika z faktu, że prowadzony jest w jednym wybranym dniu początkiem marcu we wszystkich jednostkach, łącznie z gruntami prywatnymi i jest poprzedzony wielodniową obserwacją stad. Zatem nie zachodzi obawa podwójnego odnotowania tych samych osobników. Natomiast monitoring zdrowotny stad prowadzimy przez cały rok - dodaje Marek Marecki.

Od kilku lat naukowcy zajmujący się tym gatunkiem wyrażają zaniepokojenie przegęszczeniem populacji, skutkującym m.in. zwiększeniem szkód w uprawach rolnych i leśnych, ale przede wszystkim powodującym wzrost zagrożenia epidemiologicznego związanego z gruźlicą czy telazjozą, na którą co roku zapada po kilkadziesiąt osobników.

W związku z tym Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydaje decyzje o eliminacji chorych osobników, co roku odnajdywane są też resztki żubrów zabijanych przez wilki, a nawet przez niedźwiedzia.

W minionych latach 13 bieszczadzkich żubrów wyjechało do Bułgarii i Rumunii, gdzie zasiliły stada żyjące w tamtejszych górach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja radzi jak zaplanować podróż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24