Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogromcy Pogoni

mc
Robert Gajda tym razem będzie czarował obrońców Wybrzeża.
Robert Gajda tym razem będzie czarował obrońców Wybrzeża. Andrzej Szkocki
Pierwsza drużyna, która w tym sezonie odebrała komplet punktów Pogoni Szczecin, a więc Błękitni Stargard, gra dziś z Wybrzeżem Rewalskim.

Błękitni zagrali w sobotę kapitalne spotkanie na stadionie przy ul. Twardowskiego. Przypomnijmy, że stargardzianie przegrywali 1:2 i dodatkowo grali w osłabieniu, a jednak potrafili wywieźć ze Szczecina komplet punktów. Duża w tym zasługa grającego trenera, Roberta Gajdy, dla którego był to debiut na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Napastnik Błękitnych strzelił Pogoni dwie bramki oraz zaliczył jedną asystę.

Wymarzony debiut

- Tak, to był debiut marzeń, ale nie należy zapominać o tym, że to Pogoń była zespołem lepszym w tym meczu, a my mieliśmy furę szczęścia. Choć bez walki i zaangażowania chłopaków tego meczu nie dałoby się wygrać - powiedział nam trener Gajda.

Do gry w spotkaniu z Wybrzeżem wraca po pauzie za nadmiar żółtych kartek doświadczony Przemysław Filocha. Nie zagra natomiast Piotr Grzelak, który w meczu z Pogonią zobaczył czerwony kartonik.

- Bardzo się cieszę, że Przemek wraca, ale wcale nie jest powiedziane, że będzie miał miejsce w pierwszej "jedenastce" Błękitnych. Zespół zagrał na tyle dobrze w Szczecinie, że być może nie będzie potrzebował korekt w składzie - dodał nowy szkoleniowiec zespołu ze Stargardu.

Trener Gajda podkreśla również, że dzisiejszy mecz z Wybrzeżem może być trudniejszym pojedynkiem niż ten z Pogonią.

Niestabilna obrona

- Musimy wrócić na ziemię, choć po takim sukcesie będzie to bardzo trudne - zapowiada trener Gajda.

Wybrzeże na własnym boisku gra bardzo nierówno. Piłkarze tej drużyny w 5 meczach dwukrotnie wygrali, dwukrotnie również przegrali i zanotowali jeden remis.

- Tracimy sporo bramek i jest to związane z chimeryczną grą naszych szeregów obronnych. W trakcie sezonu odszedł od nas podstawowy obrońca, Kamil Stępień, nie gra również bramkarz Rafał Łasecki. Wszystko to sprawia, że obrona nie jest stabilna - powiedział nam wczoraj trener Wybrzeża, Marek Minkwitz.

Mecz z Błękitnymi będzie kolejnym z serii trudnych pojedynków. W weekend gracze z Rewala mierzyli się z rewelacyjnym Dębem Dębno, a już w sobotę przyjdzie im zagrać w wyjazdowym spotkaniu z Iną Goleniów.

- Musimy zneutralizować linię pomocy, a przede wszystkim Roberta Gajdę, który należy do najlepszych napastników ligi - tak widzi receptę na sukces w meczu z Błękitnymi trener Minkwitz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński